Dwa i pół miesiąca temu miałam cyklinowaną, bieloną i lakierowaną mozaikę dębową w mieszkaniu. Po 2 miesiącach użytkowanie podłogi jest na niej bardzo dużo drobnych uszkodzeń. Chodzi o rysy, wgniecenia i mikroodpryśnięcia lakieru (próba relacji w załączeniu). Wykonawca podobno użył szpachli Loba Fugenkitt, Overmat Alaska, Loba WS Duo lakier mat dwuskładnikowy. Miałam już problem przy obiorze - niestety podłoga nie została równomiernie pobielona. W konsekwencji dostałam zniżkę. Niemniej jednak, w związku z powyższym panowie mnie olali i nie przekazali informacji, iż podłogi nie wolno być płynem do mycia drewna - co niestety uczyniłam 2 lub 3 razy. Po kilku dniach użytkowania odkryłam, iż w niektórych miejscach w lakierze jest coś zatopione co wygląda jak piasek i jest wyczuwalne przy dotyku. Następnie odkryłam kilka miejsc gdzie są normalne paprochy zatopione w lakierze. Są też miejsca gdzie pod lakierem pojawiły się czarne kropki. Nigdy nie mieszkałam w mieszkaniu bez dywanów ale od 2 miesięcy obchodzę się z tą podłogą jak z jajkiem a pomimo tego niestety lakier ma - jak dla mnie - niepokojąco dużo uszkodzeń. Czy możecie się ze mną podzielić informacjami czy to normalne, że lakier w tak krótkim czasie odpryskuje. Raz z niewielkiej wysokości upadł mi cięższy długopis centralnie wkładem do dołu i też jest dziura. Po upuszczeniu kluczy z metrowej wysokości również jest wgniecenie. Oczywiście wykonawca nie odbiera ode mnie telefonu i udaje, że nie istnieje.