Jarex18

Lepiej bez rozpuszczalników.

Witam,może ktoś pomoże. Mieszkam w domu z lat 80-90,na parterze bez piwnicy,wydaje mi się że jak się mniej wietrzy to jakiś troche zaduch w pokojach.wąchałem wszystko a z szczelin dylatacji przy podłodze, jak odczepiłem listwy ozdobne to czuć lepik,ojciec jak budował wymazał fundamenty lepikiem z rozpuszczalnikiem chyba nie było wodnych to bedzie zawsze śmierdzieć.Lepiku nie czuć w powietrzu ale coś nie tak jakaś chemia gdzieś wychodzi? Uszczelniłem szczeliny pianką i nakleiłem na płynnej foli taką szeroką gumową taśmę co jest do płynnych foli pod kafelki,jakoś nie czuje poprawy po pół roku,ale przy podłodze nie smierdzi,czy co przez sciany przechodzą jakie związki?Wylewki są ok' już kiedyś były wywalone i pod podłogą nie ma tego syfu. Nie wiem kogo by spytać. Badanie sanepidu?Nie jestem pewien że to z lepiku ale tak przypuszczam.,moj mail /[email protected]/ pozdrawiam.

Mam takie pytanie może ktoś pomoże.Mieszkam w domu z lat 80-90,na parterze bez piwnicy,wydaje mi się że jak się mniej wietrzy to jakiś troche zaduch w pokojach.wąchałem wszystko a z szczelin dylatacji przy podłodze jak odczepiłem listwy ozdobne to czuć lepik,ojciec jak budował wymazał fundamenty lepikiem z rozpuszczalnikiem chyba nie było wodnych to bedzie zawsze śmierdzieć.uszczelniłem pianką i nakleiłem na płynnej foli taką szeroką gumową taśmę co jest do płynnych foli pod kafelki,jakoś nie czuje poprawy po pół roku,ale przy podłodze nie smierdzi,czy co przez sciany przechodzą jakie związki?Może to nie z lepiku,pod podłogą nie ma tego lepiku bo był kiedyś remont posadzek.Nie wiem kogo by spytać,moj mail [email protected] pozdrawiam.