Panowie, od jakiegoś czasu jestem posiadaczem działki pod Warszawą. Okolica spokojna, blisko las i kilka działeczek w budowie. I nas na początku powstało oczko, a budowa w przysżłym roku - tak wyszło, a teraz nie sezon na rozpoczynanie prac. Z racji, że oczko mamy od dłuższego czasu i słysznych rozmiarów, to wszystko jest już w nim poukładane - chwasty na miejscu, ryby również. Dbamy, dokarmiamy, monitorujemy mniej więcej co dwa trzy dni co się dzieje bo daleko od mieszkania nie mamy a w takim otoczeniu zawsze lepiej niż przy wylotówce gdzie mieszkamy jeszcze. Na miejscu jest już trochę materiałów, jest też prowizoryczne ogrodzenie. Niestety komuś się nudziło najwyraźniej i postanowił się pobiawić naszym kosztem. Rośliny rozwleczone, ewidentna obecność quadów albo jednego natrętnego. Okolica jednak taka, że tych pojazdów jest mnóstwo więc jak tu znaleźć winowajcę i mu coś udowodnić? I zaznaczam, że to nie tak, że jesttem przewrażliwiony. Ta sytuacja powtórzyła się już dwukrotnie.