dzien dobry spółdzielnia mieszkaniowa Cichy Kącik we Wrocławiu remontuje balkony w budynkach 4 piętrowycch na osiedlu. Budynki mają 45 lat, podobno kotwy puszczają, konstrukcja za droga, balkony bedą zbudowane od nowa z lekkich materiałow. Problem w tym, że balkony są wykończone, mają kafle, itd. Wszystko będzie rozwalane. Ani ubezpieczyciel mieszkania ani spółdzielnia Cichy Kącik nie poczuwa się do zwrotu kosztów ponownego wykończenia balkonu. Słowem: zapłaciłem za kafle i robociznę, teraz mi to rozwalą, i muszę znów na własny koszt wykańczać balkon sam. Proszę o poradę, co robić?