Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Eztebar

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Eztebar's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Mróz na pewno zrobił swoje, a że podsypane nie było z tej strony... Co do ubijania był równocześnie ubijany, no tylko że z 3 stron, odkopałem dzisiaj to trzecie zarysowanie co znalazłem i rysa idzie przez 4 warstwy bloczków, dwie górne nie były podsypane ani z prawa ani z lewa, bo to akurat garaż wiec coś zapewne przemarzło zimą i pękło. Nauczka taka, że na zimę trzeba porządnie zabezpieczać, aż po ostatni bloczek. Jutro wpadnie ekipa, zdejmie mi po 3 warstwy bloczków nad pęknięciem i założy zbrojenie + szalunki na winiec. Z zewnętrznej strony, tak jak już pisałem, zostanie wyryty rowek, a następnie zostanie obsypane betonem. Inaczej się nie da bo po obu stronach domu są kolejne szeregowce, choć nie mam pojęcia kiedy będzie ten z drugiej strony. Od wewnątrz natomiast, przy każdym pęknięciu, zostanie dodany zbrojony słup żelbetowy zakotwiony do fundamentów i na górze połączony z wieńcem. Rozwiązanie wydaje się być solidne, postaram się wrzucić fotki jak to wyszło.
  2. Witam wszystkich, postanowiłem przedstawić tu mój problem bo moim zdaniem lepiej zaciągać języka z kilku źródeł. Problem wygląda następująco. Dom który buduję stoi w zabudowie szeregowej (9 domków), działki wyprzedawane kolejno jak się trafił klient. W zeszłym roku sąsiad - inwestor wykupił dwie kolejne sąsiadujące z moją działki i powstał plan, że częściowo wspólna budowa wyjdzie taniej. Głównie chodziło o transport materiału i zalewanie ław betonem , murarka to już miała być we własnym zakresie. Skończyło się na tym, że ja postawiłem fundamenty, a on wylał tylko ławę w sąsiadującym domku, w kolejnym nie zrobił nic. Na zimę ława została obsypana z 3 stron, z czwartej nie - bo trwała "budowa". Ściany u mnie miały być wznoszone na tą jesień, albo przyszłą wiosnę. Dostałem telefon od sąsiada, który zamierza na dniach ciągnąć budowę aż po dach, więc pojechałem zobaczyć jak to tam wygląda. Zaskoczyło mnie choć powinienem się tego spodziewać, na nieosłoniętej części fundamentu powstały dwa pęknięcia. Zdjęcie przed zimą Ława fundamentowa po bokach wzdłużnych ma szerokość 60cm, przez środek 80 cm, boki zewnętrzne poprzeczne 50 cm, a w miejscach gdzie stoją ścianki działowe 40 cm. Wysokość fundamentów to chudziak 10cm ława 40 cm bloczki 1,3 m. Fundament wydawało by się dość solidny, ale taki wyszedł po badaniach gruntu - od tyłu działka graniczy ze strumykiem. Dlatego to co wyszło wydaje mi się działaniem warunków atmosferycznych przez zimę Pęknięcie 1 Pęknięcie 2 Pęknięcie 2 od tyłu szczelina tu jest rysą a czasami brak jej zupełnie jakby piasek w środku budynku zamarzł i wypchnął bloczki na zewnątrz to samo jest przy pęknięciu pierwszym więcej zdjęci jak potrzeba zamieszczę w kolejnym poście 3 pęknięcie które odkryłem po obejściu całej budowy po przeciwnej stronie budynku mniej więcej na wysokości pęknięcia 2, pęknięcie bez szczeliny tylko rysa od środka nie ma nic W żadnym przypadku nie nastąpiło pęknięcie wylewanej ławy popękały same bloczki, wydaje mi się że to wina złego obsypania lub braku na zimę. Teraz myślę, że trzeba było zasypać sąsiadowi ten fundamenty i zabezpieczyć swoje. Rozwiązanie jakie zaproponował mi majster to zdjęcie warstwy 3 bloczków i wykonanie zbrojonego wieńca na odcinku około 2 metrów nad pęknięciem, dalsza część pęknięcia od wieńca do ławy miała by być wyżłobiona (poszerzone pęknięcie) i ponownie zaklejona (obsypana) betonem. Zamierzam się jeszcze skontaktować z kierowniczką budowy i zobaczyć co ona powie, a na razie liczę na wasze opinie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...