Witam wszystkich bardzo milo. Mieszkam w bloku (blok ma 44 lata ) na Slasku, gdzie czesto wystepuja tapniecia. Zaczelismy robic remont mieszkania, najgorsza sprawa to podlogi z parkietu, ktore sa wypaczone, nierowne, roznica w poziomie, duze szpary miedzy klepkami wszystko za sprawa owych tapniec. Pod parkietem na betonie lezy warstwa piasku, papieru( lub dykty), papy i na tym wlasnie parkiet. Poradzcie mi jakimi najmniejszymi kosztami wyrownac podloge. Remont robimy sami z mezem. Znajomy radzi mi : Moim skromnym zdaniem to jeśli nie wylewka samopoziomująca ( to trochę brudu i zachodu) to tylko położyć panele na specjalnej płycie takiej miękkiej i powoli da się zatuszować. To wszystko zależy od kasy której się nie ma. No i wlasnie, tej kasy nie mam za duzo! Pozdrawiam i prosze o rade.