Dzień dobry
Zdecydowałem się na remont starego poddasza. Usunąłem polepę, zdjąłem ślepy pułap, całość oczyściłem i odkurzyłem, następnie zaimpregnowałem przed szkodnikami i grzybami. W większości belki stropowe wyglądają zdrowo - mają przekrój 180x200 mm, długość 5100 mm, przy czym wsunięte są w ściany po 200 mm z każdej strony. Ugięcie belek na środku wynosi 40 mm. Niedługo na powrót zakładam wyczyszczone i zaimpregnowane deski ślepego pułapu, a zamiast polepy wysypię keramzyt lub perlit.
Przy czym kilka belek w gniazdach wygląda dość nieszczególnie - wdarła się mocna biologiczna korozja jak na zdjęciu.
Ówcześni budowniczowie nie zostawili przerwy powietrznej tak, że belka w gnieździe mogła mieć dostęp powietrza, tylko obmurowali na sztywno bez żadnej papy.
W międzyczasie znalazłem taki wątek http://forum.ladnydom.pl/forumdom/w,217,90083980,90083980,Wymiana_legarow_naprawa_stropu_jak_to_zrobic_.html w którym użytkownik hascofungin opisuje swoje doświadczenia z takim stropem.
W szczególności zaintrygowały mnie te zdjęcia:
I się zastanawiam czy mógłbym podobnie wzmocnić uszkodzone belki obustronnie takimi krawędziakami przewiercając je i łącząc śrubami M10.
https://www.castorama.pl/produkty/budowa/drewno-budowlane-i-plyty-drewnopochodne/drewno-konstrukcyjne/krokwie/krawedziak-impregnowany-7-x-14-x-300-cm.html
Myślę dobrze czy zrobilibyście inaczej?
Wymiana całej belki nie wchodzi w grę, jedynie wzmocnienie jej w murze. Poniżej jest zamieszkany lokal i nie ma możliwości zrobienia demolki.