Witam,
Zabrałem się za remont łazienki- wreszcie
Remont jest całkowity- zerwanie starych płytek, skucie starego tynku i podłogi itp. i zrobienie wszystkiego od nowa.
Jestem majsterkowiczem- także większą część prac chciałbym zrobić sam.
No i pojawia się pytanie z krzywą ścianą
Mieszkanie-z "wielkiej płyty".
Sytuacja jest taka:
Ściana (do której będzie montowana jedna strona kabiny prysznicowej) jest krzywa. Odchylenie to 1,5cm. (stojąc przodem do ściany to u góry jest 0cm, a na dole ściana "ucieka" te 1,5cm).
Żeby zniwelować tą krzywiznę chciałem nałożyć jakiś tynk lub w zasadzie zaprawę wyrównującą (np. Atlas ZW330 - grubość wg Producenta to minimum 3mm, maksimum 30mm).
Tylko zastanawiam się:
1. czy wyrównać całą ścianę (czyli u góry będzie minimalna grubość 3mm, a na samym dole już 1,8cm <1,5cm krzywizny+3mm>)?;
2. czy wyrównać połowę ściany (czyli na dole będzie 1,5cm zaprawy a na połowie ściany 3mm)?;
W opcji 2 jest mniej pracy (tylko połowa ściany do zrobienia), ale w połowie ściany powstanie "uskok/ząbek" 3mm). Czy to jest problem przy kładzeniu płytek (format 45x45cm) dla Płytkarza?
Którą opcje doradzacie??
Może nie wytłumaczyłem tego jasno- dlatego poniżej rysunek (widok ściany z boku)