Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kranik01

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

O kranik01

  • Urodziny 10.10.1991

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    śląsk
  • Kod pocztowy
    41-710
  • Województwo
    śląskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

kranik01's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Spółdzielnia ewidentnie chcę ukryć fakt, że w mieszkaniu istnieje kominek od wielu wielu lat oni nie dokonywali przeglądów kominiarskich jak nakazuje ustawa. Nie oskarżam nikogo o kłamstwo, ale podejrzane jest, że kominiarz pisze, że nie ma nawiewu jak nawiew jest. Wiadomo, że montaż takiej instalacji wymagał ingerencji w mury budynku.. co wymaga zgody, jak nie ma zgody to jest samowolka, pytanie teraz brzmi kto za tą samowolkę ma odpowiedzieć? Łatwo Ci mówić, jakbyś pracował za granicą i przyjeżdżał do PL tylko na urlop kilka razy w roku na kilka dni i zamiast wypoczywać musiałbyś się zajmować takimi bzdurami też byś się wkurzył. Sąsiad ma piecyk wolno stojący - i raczej nie-legal. Wpięty później niż ja, jak kominiarz przyszedł i zobaczył, że jest wpięty do tego samego komina to sąsiad od razu chciał się odpiąć, ale kominiarz stwierdził, że lepiej żebym ja to zrobił. 200 cm? Znasz kogoś kto ma rurę fi 16 cm do samego doprowadzania powietrza do kominka? Przecież to Ci się podłoga zarwie jak taką grubą rurę wkujesz. Wentylacja wylotowa jest zrobiona- są kratki po bokach kominka- wystarczającej wielkości. Mógłbyś powołać się na konkretną ustawę która mówi, że musi być dopływ z zewnątrz? Z tego co wiem jest tam tylko wspomniane o przepływie powietrza na godzinę, a tego nikt u mnie nie sprawdzał. Czytałem tutaj na forum, że ktoś ma rurę fi 5 cm i to i tak jest za dużo. Od którego roku funkcjonuje przepić, że kratka nawiewu ma mieć 200 cm2? Zgody nie posiadam, zostałem zapewniony przez poprzedniego właściciela, że spółdzielnia ma zgodę u siebie. Z tego co czytałem, jeżeli piecyk czy kominek został zainstalowany w miejsce gdzie stał wcześniej piec to nie trzeba zgody, wystarczy zgłoszenie. Dziękuje bardzo za komentarze typu "widziały gały co brały". Jeśli kupuje się mieszkanie spółdzielcze to chyba kupiec jest święcie przekonany, że jest wszystko ok, bo przecież spółdzielnia to kontroluje. Mógłbyś wyjaśnić jaśniej o co chodzi?
  2. witam, Opiszę od razu problem: mieszkanie spółdzielcze własnościowe na 1 piętrze, dwupiętrowego budynku. Jestem właścicielem od 4 lat, kupiłem je już z istniejącym kominkiem (posiadam dowody w postaci zdjęć sprzed kupna mieszkania), poprzednim właścicielem był koleś posiadający firmę budowlaną i zapewniał, że kominek jest postawiony zgodnie ze sztuką kominiarską. Kominek pełni funkcje głównie ozdobną, pali się w nim tylko kilka razy w roku. Pali się w nim dobrze, jest dobry cug. W tym roku pierwszy raz odkąd posiadam mieszkanie, była kontrola kominiarska, stwierdzono, że na kominek nie ma zgody i kominiarz stwarza teraz bardzo dużo problemów. - stwierdzono nieszczelność komina oraz ze sąsiad jest odpięty do tego samego komina co ja. Kominiarze wyremontowali komin i kazali podpiąć się mi do innego komina- co też uczyniłem, po czym stwierdził, że ten nowy drugi komin również jest nieszczelny ale już go nie chcą wyremontować.. (chodź mieli wyremontować je obydwa - czego nie uczynili, a teraz straszą wysokimi kosztami remontu) - kominiarz już dwa razy na opinii do administracji spółdzielni napisał, że kominek nie posiada wentylacji co jest jawnym kłamstwem, ponieważ posiadamy zewnętrzną wentylacje do kominka która idzie w podłodze, widnieje kratka za zewnątrz budynku. Nie wiem tylko jak tam jest dokładna szerokość. Chyba nie każą mi skuwać podłogi jak się okaże, że rura ma 2 cm za mała średnicę? Jaki on ma powód, żeby kłamać na urzędowych papierach? Czy mogę skorzystać z innej firmy kominiarskiej czy jestem skazany na tą którą przysłała mi spółdzielnia mieszkaniowa? Kominiarz który stwarza nam problemy, ma złą opinię w mieście. Ogólnie gdzieś słyszałem, że każda spółdzielnia ma takiego "specjalnego" kominiarza. Mam dziwne wrażenie, że spółdzielnia chce mnie wrobić w jakąś samowolę budowlaną, mówią, że mam się zgłosić do architekta po projekt, pisać wnioski, że chce POSTAWIĆ kominek i proszę o wytyczne. Kominek od wielu lat istnieje, nie ja go postawiłem tylko poprzedni właściciel, zgodnie z wymogami - skąd mogłem wiedzieć, że sąsiad z dołu wpiął się do naszego komina? Teraz spółdzielnia próbuje ukryć fakt, że przez co najmniej 5 lat nie zrobili ani jednego przeglądu. Nie mam najmniejszego zamiaru chodzić po urzędach ani prosić się później wszystkich mieszkańców budynku o zgodę czy mogę mieć kominek. Jestem bardzo zawiedziony, ponieważ płacę od 25 lat regularnie czynsz oraz fundusz remontowy a jeszcze nigdy z tego funduszu nie skorzystałem :/ teraz raz potrzebuje, to stwarzają mi problemy. Ktoś może coś doradzić? pozdrawiam
  3. Dziękuje za miłe słowa. Na czym klejono parkiety jak nie było klejów do parkietów? Widywałem parkiety przyklejone na smołę. Dam znam jak to wyjdzie.
  4. Tutaj chodzi o domek ogrodowy, nie chce się narażać na zbyt wielkie koszta. Co masz na myśli mówiąc mozaikę na papierze? Klepki są z litego drewna. Zrobiłem test: przykleiłem paręnaście klepek na dyserbit - trzyma bardzo mocno, nie śmierdzi i chroni przed wilgocią ze strony podłoża. Jak się trochę ociepli to wykonam drenaż wokół altany, zaizoluje fundament żeby się pozbyć trochę wilgoci, później zajmę się podłogą, może położę jakiś lakier na klepki dodatkowo. Dam znam jak to wyjdzie. Dyserbit jest dziesięć razy tańszy niż klej do parkietu.
  5. witam, zamierzam zrobić podłogę w domku ogrodowym, powierzchnia około 30 metrów, podłoga betonowa, w altance czuć wilgoć. Kupiłem używany parkiet (35 metrów za 200 zł) z klepek o wymiarach 11 x 2,5 x 1 cm. I teraz pragnę się dowiedzieć jak to tanio i skutecznie przymocować do podłoża? Za klej do parkietu zapłacę więcej niż za cały parkiet... (w Castoramie 25 kg za 240 zł). Czy ktoś zna jakiś alternatywny, sprawdzony, tani sposób? Może dyserbit? Wiem, że kiedyś w czasach PRLu montowali klepki na czymś w rodzaju smoły. Zależy mi na niskim koszcie. Pozdrawiam
  6. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f624e180181b7a08.html prośba dla dobrych dusz o przekazywanie tej wiadomości dalej. Możecie uratować wiele dusz, nawet jeśli nie wierzycie w to co jest napisane, zapamiętajcie to proszę, a was nie zaatakują
×
×
  • Dodaj nową pozycję...