Przecież nie uderzył Cię specjalnie, nie jest damskim bokserem, takie definitywne granice "oj zawsze powtarzałam że to byłby koniec, gdyby mnie facet uderzył" są głupie, wszystko zależy od sytuacji. Wybacz mu, pogadajcie, przeproście się. Nad związkiem trzeba pracować i nie poddawać się