Witam, Zakładając ten wątek liczę po prostu na cenne uwagi, rady, wskazanie kierunków. Za co z góry dziękuję. Jednocześnie proszę o przeniesienie wątku w sytuacji, gdy jest dla niego lepszy dział. Temat jest następujący. Jestem właścicielem mieszkania o powierzchni całkowitej 40 m2. Jest to parter jednokondygnacyjnego szeregowca. Większość ścian zrobiona jest z czerwonej cegły, pozostałe (dobudówka na korytarz i łazienkę) z pustaka. Część ścian graniczy z niezamieszkanym obecnie mieszkaniem sąsiadki, część jest zewnętrzna. Sufity drewniane, dach spadzisty pokryty blachodachówką. Ściany zewnętrzne wraz z fundamentem docieplone 10-cm styropianem. Sufity nie są docieplone. Obecnie istniejące ogrzewanie to kominek na drewno w pokoju plus dodatkowo elektryczne ogrzewanie podłogowe. Korytarz z łazienką nie posiadają ogrzewania. Mieszka tam ponad 80-letnia kobieta, dla której chciałbym przeprowadzić remont (głównie w kontekście poprawy ogrzewania). Pytanie, na czym się skupić. Założyć centralne ogrzewanie na kominek? Rozbudować elektryczne? Jak się do tego zabrać? Na ile istotne z punktu widzenia energooszczędności byłoby docieplenie stropów? Pozdrawiam