Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ł_s

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    31
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez ł_s

  1. W naszym przypadku z kubełka nie śmierdziało, nawet z takiego, który stał z 4 miesiące otwarty Chodziliśmy, wąchaliśmy i miałam wrażenie, że ściana pomalowana Duluxem nie śmierdzi albo ewentualnie delikatnie, a ściana pomalowana Śnieżką Barwy Natury daje właśnie taki nieprzyjemny efekt. Kupiliśmy Beckersa przemalowaliśmy ściany "śnieżkowe" i czekam z utęsknieniem na sam zapach świeżej farby. Wydaje mi się, że jest zdecydowanie lepiej, ale poczekam na upały (jak na złość dziś jest chłodniej!) i przede wszystkim dzisiejsze popołudniowe słońce
  2. no już już, daj spokój Wietrzenie to najlepszy sposób jaki mogłabym sobie wymarzyć, ponieważ mamy skończony pokój (pieniądze włożone, czas poświęcony), tylko jak długo trzeba wietrzyć (tydzień, miesiąc, rok, 3 lata?) i czy to nie powróci przy upałach za np. rok jak u innych? Nie ukrywam, że dla mnie idealnym rozwiązaniem jest zrobić tak, ażeby pokój był możliwy do zamieszkania do połowy września. Koszty się mniej liczą, farba izolująca, płyny, chemia coooookolwiek, byle nie zrywać tynków ze względu na kurz i syf który temu towarzyszy, ale jeżeli nie ma innego rozwiązania to cóż nam pozostaje. Płać i płacz .. teraz po tej śnieżce! No i sprzątaj kurz po szlifowaniu... A może ktoś wytłumaczyć co jest w tych ścinach? Czy to są jakieś drobnoustroje o których pisze rzecznik Śnieżki? Czy jakieś reakcje chemiczne? Wiedząc co jest w ścianie sama postaram się poszukać rozwiązania
  3. coulignon, skoro jesteś producentem i siedzisz w tym chemicznym temacie, to może podpowiesz czego użyć? Czy poważnie zostaje mi skucie tynków do zera i zerwanie płyt g-k, żeby pozbyć się tego nieprzyjemnego zapachu? Każda rada kogoś z branży jest dla mnie bardzo cenna.
  4. bez przesady, jedna czy dwie osoby napisały o pokoju dziecka, ktoś o piętrze, ktoś o całym domu Może lepiej się zastanowić czy Śnieżka klientom nie zafundowała takiej niespodzianki wadliwą serią produktów. Poza tym musi być coś na rzeczy, skoro sam rzecznik Śnieżki wypowiada się na kilku stronach, szkoda tylko, że pracownik działu reklamacji Śnieżki podczas mojej rozmowy zanegował wypowiedź rzecznika, a dodatkowo część osób potwierdziła, że perhydrol nie działa.
  5. coulignon, nie doszukuj się trollowania, czarnego PR czy nie wiadomo czego, matki, która wyolbrzymia, albo chce być bardziej zrozumiana bo to pokój dziecka, świętość blablabla. To zupełny przypadek, a tylko bardziej wkurzający bo właśnie akurat dziecko ma tam spać. My to co innego, ale dziecka tam nie wpuszczę w ten smród. W marcu/kwietniu robiliśmy remont całego mieszkania, wówczas kupiliśmy kilka kubełków tego nieszczęsnego gruntu Śnieżki. Zużyliśmy kilka kubełków na pozostałe pomieszczenia, które są w 100% skończone i w nich nie śmierdzi, a to jedno pomieszczenie stało sobie niezagruntowane. I właśnie teraz się za to wzięliśmy, zagruntowaliśmy pomieszczenie tym gruntem (kubełek nowy, ale zakupiony w marcu/kwietniu) i już przy samym gruntowaniu było czuć koci mocz niestety. Zupełnie nie wpadłam na to, że to ze ścian, zaczęłam posądzać naszego kota, no ale w tym przypadku to niestety nie kot Mimo nieprzyjemnego zapachu remont pokoju skończyliśmy, pomalowaliśmy ściany farbami w kolorze, położyliśmy listwy itd itd .. i nie bardzo wiem co teraz ..nawet listwy chyba będę musiała zrywać. Jeżeli ktoś nie wierzy to my zapraszamy - mieszkamy w Warszawie.
  6. U nas ten sam problem Jestem załamana, farba gruntująca w trakcie reklamacji (robią badania i dopiero po wynikach powiedzą, czego mamy ewentualnie użyć), ale z tego co czytałam to Śnieżka się nie poczuwa więc co mi po zwrocie kilku zł za kubełki gruntu Na grunt na dwóch ścianach poszedł Dulux, a na inne dwie Śnieżka barwy natury. Wydaje mi się, że to te ściany pomalowane Śnieżką śmierdzą bardziej, ale generalnie w całym pokoju jest to tak wyczuwalne, że nie da się dokładnie stwierdzić. Pokój jest nasłoneczniony od około 13 do 18 i z tego co czytałam to tylko potęguje intensywność smrodu KropQ, czy u Ciebie po denaturacie całkowicie zniknął ten smród? Przyznam szczerze, że sam pomysł przy właściwościach wybuchowych denaturatu mnie troszkę przeraża, ale jeżeli to jedyna opcja to chyba będzie trzeba spróbować. Mąż niby mówi, że przy takim stężeniu nic nie powinno się stać, ale jestem tchórzem, wolę dmuchać na zimne Przekopałam internet, Vanish działa na kilka dni, perhydrol też. A co z gruntem alkaidowym, ktoś używał? Półśrodki, które zniwelują częściowo smród mnie nie interesują. Chce się go całkowicie pozbyć bo zwariujemy, nie mówiąc już o tym, że śmierdzi w pokoju remontowanym dla małego dziecka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...