Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wojtek_Wisznia Mała

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    330
  • Rejestracja

O Wojtek_Wisznia Mała

  • Urodziny 15.04.1973

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Zawód
    inż. budownictwa - konstruktor
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Wisznia Mała
  • Kod pocztowy
    55-114
  • Województwo
    dolnośląskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Wojtek_Wisznia Mała's Achievements

STAŁY BYWALEC (min. 300)

STAŁY BYWALEC (min. 300) (4/9)

10

Reputacja

  1. Ale czy chcesz te ściany dociążyć mocniej niż dotychczas? np. poddasze nieużytkowe zamieniasz na użytkowe lub dach był pokryty blachą, a TY chcesz dać dachówkę? Albo czy istotnie nie zmieniasz "geometrii" pomieszczeń np. usuwasz na stałe ściany działowe murowane? One niby nie są konstrukcyjne, ale zawsze w pewien sposób stabilizują ścinę nośną będąc dla niej jakimś usztywnieniem. Jeżeli nie dokładasz do obciążeń i nie robisz na stałe rewolucji z działówkami, to jeżeli tylko stan tych ścian jest poprawny (nie ma spękań, ubytków, grzyba) to ja bym to zostawił. W przeciwnym wypadku musisz zwrócić się do konstruktora. Przy ścianach zewnętrznych nie traktuj tylko tej pustki jako ocieplenie - policz jakby siana była pełna z samej cegły (24cm).
  2. Tylko pod kątem foto jest OK . Jeżeli beton miałeś z wytwórni i ktoś kompetentny odebrał zbrojenie przed betonowaniem, to nie masz się co martwić. Jeżeli beton robiony na budowie, a masz wątpliwości co do jakości pracy ekipy to możesz zlecić zbadanie wytrzymałości betonu (np. nieniszczące badanie młotkiem schmidta).
  3. Co do dużej pojemności cieplnej omawianego rozwiązania (i związanej z nim bezwładności ogrzewania) to w domu, w którym staramy się przecież trzymać stałą temperaturę nie jest to problem. Wystarczy zastosować sterowanie z czujnikiem temperatury umieszczonym na zewnątrz budynku. Taka automatyka reaguje niejako z wyprzedzeniem na zmiany, które pojawiają się w danym czasie na zewnątrz, a które (bez reakcji automatyki) wewnątrz byłyby odczuwalne dopiero po pewnym czasie. Sterownik ustawia się empirycznie w pierwszym okresie użytkowania ustalając poziom i pochylenie tzw. krzywej grzewczej. Duża pojemność cieplna grzejnika zmniejsza też ilość cykli włącz/wyłącz kotła czy pompy ciepła co przekłada się na ich większą trwałość. Często i tak dodatkowo instaluje się jeszcze zbiornik buforowy zwiększający objętość wody w układzie.
  4. Rury przetrwają betonowanie płyty fundamentowej tak samo jak dają radę w przypadku umieszczania ich w wylewce na warstwie ocieplenie - i tu i tu się po nich chodzi. Kluczowe jest, aby w trakcie betonowania były zalane wodą i pod ciśnieniem. Po pierwsze są wtedy sztywniejsze i tym samy bardziej odporne na uszkodzenia. Po drugie obserwując manometr natychmiast widać spadek ciśnienia gdyby doszło jednak do uszkodzenia - można wtedy zareagować póki jeszcze mieszanka będzie plastyczna.
  5. Jeżeli rozważasz w przyszłości rekuperację to proponuję Ci zaprojektować ją teraz (przez fachowca) w całości. Pozwoli to uniknąć robót traconych lub przynajmniej znacząco je ograniczyć. Zauważ, że w typowych instalacjach wentylacji z rekuperacją w domach jednorodzinnych powietrze usuwa się tylko z wybranych pomieszczeń - łazienek, kuchni czy kotłowni. Świeże dostarcza się do pokoi. Między tymi dwoma grupami pomieszczeń powietrze przechodzi drzwiami (drzwi miedzy pomieszczeniami muszą być odpowiednio wysoko podcięte lub powinny mieć otwory/kratki, żeby umożliwić ten przepływ i uniknąć efektu przysysania drzwi). Wykonywanie obecnie instalacji wywiewnej z każdego pokoju w świetle późniejszej rozbudowy instalacji nie ma więc sensu. Proponuję instalację wywiewną (w docelowych średnicach) wykonać tylko z pomieszczeń "brudnych".
  6. Jak najbardziej jest możliwe, ale nie poprzez poradę z forum. Zatrudnij konstruktora do wykonania projektu takiego stropu i będziesz miał sprawę rozwiązaną.
  7. U Ciebie z opisu wyłania się problem z wodą (piszesz o wysadzaniu nawierzchni i problemie z otwarciem drzwi). Przy projektowaniu konstrukcji nawierzchni, niezależnie od jej grubości podyktowanej obciążeniem i nośnością gruntu rodzimego, należy doprowadzić do sytuacji, w której konstrukcja do głębokości przemarzania nie będzie nasączona wodą. Korytowanie należy wykonać ze spadkiem poprzecznym, jednostronnym lub dwustronnym, 3% (3 cm na 1m) i odwodnić drenażem ułożonym wzdłuż podjazdu - drenaż (ułożony ze spadkiem ~2%) musi mieć gdzieś ujście (np. do rowu przydrożnego). Nie wdając się w szczegóły głębokość przemarzania wylicz sobie mnożąc razy 0,6 wartość hz z mapki http://www.zb.eco.pl/bzb/22/rozdz_3.htm - dla Warszawy da to 0,6*1m = 60cm. Na taką głębokość licząc od góry kostki powinieneś wymienić swoją glinę na grunt niewysadzinowy. Warstwy od góry: 8cm - kostka brukowa (na podjazd nie wolno dawać niższej, np. 6cm) 3cm - podsypka piaskowo-cementowa 10cm - podbudowa z kruszywa łamanego stabilizowanego mechanicznie 40cm (dla Warszawy hz = 1m (0,6x100-8-3-10=39 cm)) - pospółka stabilizowana mechanicznie (zagęszczona warstwami) geowłóknina Taki zestaw (razem z drenażem) zapewni Ci trwały podjazd nawet przy założeniu najgorszego gruntu. Ale może da się mniej?? Zaproś sobie projektanta-drogowca to dobierze Ci najlepsze rozwiązanie.
  8. Jeżeli masz na myśli membranę - folia między wełną a np. dachówkami - to koniecznie poziomo i kładąc od dołu żeby zakłady zachodziły od góry. W ten sposób ewentualna woda wdmuchnięta przez wiatr pod dachówki spłynie do rynny, a nie wcieknie w ocieplenie. Jeżeli myślisz o paroizolacji kładzionej od strony pomieszczenie to nie ma tu znaczenia czy ułożysz ją poziomo czy pionowo - jak Ci wygodniej. Ważne żeby zrobić to starannie i nie zostawiać żadnych dziur. Niedokładnie położona paroizolacja jest gorsza niż jej brak, bo wilgoć z pomieszczenia migruje na mniejszej powierzchni (tymi dziurami właśnie) powodując poważniejsze problemy.
  9. Jeszce wracając do pomysłu wylania nowych ław na starych. To w miejscach gdzie wykonane ławy są zdecydowanie za wąskie w stosunku do projektu, np. 45cm zamiast 60, trzeba je poszerzyć (do głębokości posadowienia) uzupełniając wykopaną ziemię chudziakiem. A potem jak pisałem wcześniej na wierzchu starych ław wykonać nowe - tym razem poprawnie.
  10. Rozbieranie nie ma sensu - szkoda pracy i pieniędzy. Proponuję potraktować to jak chudziak i na tych ławach wylać nowe, porządnie zazbrojone (czyli jak w projekcie z uciągleniem prętów na połączeniach), z betonem z wytwórni porządnie zawibrowanym. Głębokość posadowienia będzie OK, bo te partackie ławy to załatwią - przeniosą obciążenie na poziom posadowienia. Później musisz zdjąć humus wewnątrz obrysu domu - przy tej okazji zasypią Ci się wykonane ławy, więc trzeba je będzie ostrożnie odkopać (żeby ich nie uszkodzić) i oczyścić i dalej już miejmy nadzieję normalnie. Co do ekipy to natychmiast pogoń partaczy. Z kierownikiem czy bez takiej kaszany nie powinno być. Kierownika też pogoń. Siebie też pogoń, bo Ty też jesteś odpowiedzialny za ten bajzel. Musisz znaleźć czas, żeby swojego pilnować.
  11. Nie można za gąsiory!!! Szczerze mówiąc skoro zadajesz takie pytanie to nie powinieneś się brać za tę robotę. Piszę to bez złośliwości, a tylko z uwagi na Twoje bezpieczeństwo. Odpuść i niech kolega uprosi jakiego dekarza, żeby podjechał i mu to zrobił.
  12. Nie ma co szaleć z wyciąganiem folii w garażu na ściany i łączeniem jej z izolacją poziomą domu - masz ściany przecież zaizolowane powłokowo dysperbitem. Tak naprawdę to między chudziakiem a styropianem mógłbyś na upartego nie dawać folii. Ale robiąc jak opisałeś rozłóż folię na chudziaku z wywinięciem na ściany na grubość styropianu. Później izolację na styropianie też wywiniesz na grubość wylewki (żeby świeży beton nie wnikał między płyty styropianu) i będzie OK.
  13. Pieniądze w budowlance są u Inwestorów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...