Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

BudującaDom1719513663

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    31
  • Rejestracja

O BudującaDom1719513663

  • Urodziny 08.09.1984

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Warszawa
  • Kod pocztowy
    01-493
  • Województwo
    mazowieckie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

BudującaDom1719513663's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. U mnie impregnat Deep Coat się nie sprawdził i go nie polecam. Producent zachęcał najpier położenie Furgo na wykwity a następnie Deep Coat, który miał mieć efekt mokrej kostki. Furgo z brązowego koloru kostki zrobiło kolor betonopodobny z maziajami. Kostka była ładna tylko podczas deszczu. Po położeniu Deep Coat i jego wyschnięciu efekt mokrej kostki od razu zniknął. Utrwaliły się tylko uszkodzenia zrobione przez Furgo - jakieś plamy i maziaje. Podczas deszczu ta część kostki, która jest bez Deep Coat jest ciemnobrązowa i chociaż wtedy jest ok. Mam nadzieję, że ten Deep Coat szybko zniknie z mojej kostki Umieściłam negatywną opinię na stronie producenta , ale po godzinie moja opinia została usunięta. I tym sposobem na stronie internetowej klienci czytają same pozytywne opinie i tym sie sugerują. Szkoda, że nie mogę umieścić zdjęć tutaj jak wygląda moja kostka podczas deszczu. By sprawdzić, czy produkt jest odpowiedni trzeba zakupić min. 5 litrowe opakowanie i wydać parę setek. Takich poszkodowanych jest więcej , np.
  2. Tak wiem, ale sprzedawca z automatu odrzuca reklamację szamotu i widzi winę użytkownika w ich spękaniu. Ja mam wątpliwości odnośnie montażu tych szamotów. Widziałam jak panowie monterzy długo motali się z ich montażem.Tylną płytę nawet lekko uszkodzili w górnym rogu. Górna płyta jest ruchoma, niby jest tam jakaś śruba, ale nie trzyma. Staram się tego nie ruszać, by nie spadło. Chciałabym dowiedzieć się od kogoś, czy na górze, gdzie stykają się szamoty powinny być takie nierówne szczeliny po bokach, bo sprzedawca twierdzi, że tak ma być. U mnie jest tak, że pośrodku szczeliny nie ma a po bokach są. Nie chce się wierzyć, że producent tak to zaprojektował. Może dlatego ten szamot u mnie popękał, bo powstały jakieś naprężenia?
  3. Mam kozę F373 Jotul białą. Pierwsze rozpalenie było 1 listopada, póżniej tylko w weekendy, trochę więcej w święta. Wczoraj zauważyłam popękany tylny szamot i bardzo mnie to zmartwiło. Piecyk jest nowy, drewno mam o wilgotności max15%. Polana są drobne. Wkładane po dwa, max trzy. Obchodzę się z nią bardzo delikatnie. Szamot przykręcany jest dużą śrubą pośrodku. Pęknięcia idą od tej śruby. Od samego początku miałam wątpliwości, czy te płyty szamotowe są odpowiednio zamontowane, bo się nie schodziły równo, ale autoryzowany monter Jotula mówił, że tak musi być. Na youtubie jest filmik z montażu tego piecyka i tam nie ma takich nierówności. Niestety z firmą Jotul Polska nie ma kontaktu. Piecyk był bardzo drogi i szamot bardzo szybko w nim popękał.
  4. Jeśli ktoś planuje zakup tego piecyka z rurami Jotula to odradzam. Każdy element: rozeta, rura i kolanko ma inny odcień bieli. Sam piecyk jest śnieżnobiały.
  5. Do wykonawca 1. Inwestor korzysta tylko i wyłącznie z tej białej listy, bo chce mieć dobrze wykonaną pracę. Niestety, czas wszystko weryfikuje i nie ma z czym dyskutować. Jaki koń jest każdy widzi. Dobrze wykonana praca sama się broni. Takiej pracy inny wykonawca nie musi poprawiać, a inwestor ponosić dodatkowych kosztów. Przez budowę przewija się sztab ludzi i każdy potrafi ocenić, to co widzi. A nie wszyscy są z nich laikami budowlanymi jeśli chodzi o profesjonalne ocieplanie poddaszy. Jeśli ktoś obiecuje mi wykonanie pracy na 5 a ja mu płacę wcześniej ustaloną kwotę to mam prawo spodziewać się tej pracy na 5 a nie zaledwie na 3, co wyszło u mnie po jakimś czasie. Moja niska ocena jest potwierdzona przez nadzór i kierownika, nad czym niestety ubolewam. Brak szczeliny wentylacyjnej między odeskowaniem a wełną to bardzo poważny błąd. Niby za co jako inwestor miałabym trafić na czarną listę? Ja dotrzymałam przecież umowy.
  6. Natalia S. Ja również byłam początkowo zachwycona Misiaczkami. Namiar wzięłam właśnie z tej listy, bo wszyscy się tak zachwycali. Panowie bardzo sympatyczni. W 5 dni zrobili nam180 m2 poddasza. Nie było nas jednak, gdy pracowali. Widzieliśmy pracę na koniec. Zaskoczyło nas, że zostało im kimś cudem kilkanaście rolek wełny, a kupiliśmy dokładnie na 182 m2. Zapewniali, że upchali na maksa.Udało się jednak sprzedać te rolki na OLX za pół ceny. Będąc na strychu nie mogłam dostrzec pozostawionej szczeliny wentylacyjnej pomiędzy dachem, co mnie zaniepokoiło. Rok temu panowie od parkietów badali suchość posadzki różnymi urządzeniami, i tak przez ciekawość poprosiłam ich, by przejechali termowizjerem po tych poddaszach.Wokół okien połaciowych i daszków było dosłownie ciemno granatowo. Mamy teraz w zimie termostat ustawiony na 16 stopni, bo jeszcze nie mieszkamy. Niestety na poddaszu jest zaledwie 13 stopni.a grzejniki są bardzo duże. Druga sprawa, panowie nie położyli nigdzie akrylu na łączenich kartongipsu z murem. Powiedzieli,że zanim pomalujemy mamy sami ten akryl położyć. Przyznam się, że zdziwiło nas, że akurat przy murze nie zrobili żadnego połączenia z płytami kg, ale uznałam, że tak się pewnie robi. Jesienią położyliśmy akryl na tych łaczeniach. Po 4 miesiącach wszystkie te łączenia nam popękały. Teraz dowiaduję się, że powinny być jakieś taśmy zatopione, jakieś łączenie ślizgowe. Mamy teraz kupę roboty, bo trzeba usunąć ten akryl, a są już meble i i dostęp do sufitów jest znacznie utrudniony.Musimy poszukać jakiegoś fachowca od kartongipsów, co nie będzie łatwe, by zrobił nam fachowo te łączenia. Inne firmy robią te łączenia w pakiecie i klient nie musi się martwic.
  7. Mamy drzwi tej firmy od prawie trzech lat, więc reklamacji już nie ma na nie. Co zauważyliśmy: 1. straciły kolor po stronie zewnętrznej, aż proszą się o odmalowanie jakąś bejcą w kolorze orzech 2. klamka i zamek górny zardzewiały bardzo szybko,najbardziej wkręty. Klamkę trzeba wymienić, bo lata i skrzypi przy naciskaniu, jest jakiś luz 3. jedna z szybek jest zaparowana wewnątrz, jest jakaś nieszczelność Tak to są ok.
  8. Nam Galeco PCV spłowiały dokładnie po 3,5 roku. Totalny badziew. Dom jeszcze nie został oddany a rynny trzeba już wymieniać,
  9. Jeśli ktoś zastanawia się nad tymi rynnami, odradzam. Myśleliśmy, że z plastikowych to górna półka. Zamontowaliśmy rynny firmy Galeco PCV 3,5 roku temu. Dom jeszcze nie oddany, a rynny trzeba już wymienić bo spłowiały. Czekoladowy brąz zamienił się w jasno-kawowe ciapki. Co za badziew. Ojciec ma zamontowaną Bryzę od wielu lat i nic się z nimi nie dzieje.
  10. Mamy ogrzewanie gazowe. Dom duży 160m2, salon 40m2, otwarty na hol i kuchnię i klatkę. Czy wkład 6,5kw to dobry pomysł do rozpalania weekendowego w kominku? Mogę jeszcze wybrać 14kw, ale ten niestety zabierze dużo więcej miejsca. Czy w tym małym trzeba często dokładać drewno, bo tak gdzieś wyczytałam? Z którym będzie mniej pracy? W sumie to ja chcę głównie wrzucić parę sztabek drewna i jak najdłużej popatrzeć na ogień w tym kominku. Który wkład powinnam wybrać?
  11. Nie ma potrzeby. Zdjęcia u Autorusa oraz aktualizacja ogłoszenia na OLX z marca mówią same za siebie. Kto chce się umawiać, przepłacać, czekać i ryzykować, że fachowiec może z dnia na dzień poinformować, że nie będzie pracował, jego sprawa. Na szczęście większość fachowców jak zachoruje lub coś im wypadnie przesuwa termin.
  12. Zawiodłam się na polecanym glazurniku Vadiolu. Takie recenzje, super opinie w Internecie, więc też zależało nam by u nas pracował. Dzwoniłam w styczniu, spotkanie było na początku lutego. Zakupiliśmy wszystkie materiały jakie wskazał. Z ceną robocizny się nie targowaliśmy. Miał zacząć robić małą łazienkę na początku marca, a resztę prac w czerwcu. Termin marcowy przesunął z powodu jakiegoś hydraulika. Tydzień później miał na sto procent już wchodzić. Jego żona dzwoniła w piątek i umówiliśmy się na przekazanie kluczy w niedzielę, bo w poniedziałek nie mogliśmy być na ósmą na budowie. Przecież pracujemy. Druga godzina po obiedzie w poniedziałek , na którą mogłam dotrzeć na budowę absolutnie nie wchodziła w grę. Więc umówiliśmy się na budowie w niedzielę. W sobotę dostałam maila, że mamy szukać kogoś innego, bo mąż jest w szpitalu i nie wiadomo kiedy będzie mógł pracować. Nie było przesunięcia terminu rozpoczęcia pracy, więc to musiał być poważny wypadek bądź jakaś straszna choroba. Nie dopytywałam się o szczegóły tego niespodziewanego nieszczęścia. Wyraziłam swoje współczucie. Szukanie nowego glazurnika nie było łatwe, bo wszyscy mieli już poumawianych klientów do jesieni. Liczyłam jednak, że Vadiol odezwie się i będzie robił wszystkie prace w czerwcu. Cisza jednak. Kogoś udało się znaleźć na przełomie czerwca i lipca do tej małej łazienki. Łazienka wyszła pięknie za 1200 mniej niż u Vadiola i na dodatek z fugą epoksydową pod prysznicem. Wszyscy są pod wrażeniem dokładności i estetyki wykonania. Wszystko zrobione na gotowo jak z żurnala. Pan idealnie poradził sobie z przeróbkami hydraulicznymi. Jest to człowiek. który nie prosi swoich klientów o recenzje w Muratorze. Na resztę prac muszę niestety poczekać aż do listopada, bo ma poumawianych klientów. Przypadkiem trafiłam, że u niejakiego Autorusa Vadiol w pełni zdrowia pracował w połowie marca.Na zdjęciach nie widać żadnych obrażeń. Nie cierpię jak mnie ktoś okłamuje. Przecież nikt go nie zmuszał do zaakceptowania pracy na naszej budowie. Po prostu trafił się lepszy klient i nas olał. Nie zważając, że parę miesięcy będziemy w plecy. W styczniu mogłam z łatwością znaleźć kogoś innego. Nie polecam, bo człowiek niesłowny i lekceważący klienta.
  13. Mam do sprzedania wełnę Rockwool: 10 rolek Toprock grubość 15 cm na 35m2 oraz 5 kostek w płytach Superrock grubość 10 cm na 24,4 m2. Wełna zakupiona miesiąc temu. Sprzedamy dużo taniej niż zakupilismy. Bramki koło Błonia tel. 668 335 251
×
×
  • Dodaj nową pozycję...