Mader1
Użytkownicy-
Liczba zawartości
64 -
Rejestracja
O Mader1
- Urodziny 02.08.1982
Informacje osobiste
-
Mój klub zainteresowań
Budowa - wymiana doświadczeń
Dane osobowe
-
Miejscowość
Katowice
-
Województwo
śląskie
Profil płatny
-
Kategoria
usługi
Mader1's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Probowalem juz wsypywac bakterie do szamn i oczyszczalni, ale to nic nie dalo. Dziwne jest to, ze nie wysysa wody z toalety, a z brodzika - mimo, ze woda w nim stoi, to "wieje" - moze jest zatem problem z brodzikiem Dziekuje za wypowiedz. Zgadza sie, teraz na gorze w ogole nie smierdzi. Problem byl wtedy, jak w naszej okolicy lezalo 25 cm sniegu i panowaly calodobowe mrozy. Generalnie w gornej lazience smrod jest sporadyczny. Obecnie mam odpowietrzenie z niska wywiewka i na dachu - a i tak jest problem.
-
Niestety tego nie sprawdze, bo wszystkie rury zabudowane Pytanie, czy trzeba na pewno upraszczac. Bo to wiaze sie z mala "demolka" lazienki. Na dzien dzisiejszy wywiewka jest w innym pionie. To jeszcze sprawdze, na pewno zalatuje zapachami w przy pokrywie szamba (przez ten otwor fi 50)
-
W gornej lazience to na pewno nie jest kwestia odpowietrznika z dachu, bo on jest po drugiej stronie kalenicy - i gdyby z niego mialo cos dochodzic, to raczej smierdzialoby w pokoju, ktory jest najblizej tego wywietrznika polozony. Jakie proponuje Pan kolejne kroki? Bo szczerze mowiac to nie mam pomyslu, od czego zaczac? Bede mial fachowca od dachu w przyszlym tygodniu, to przy okazji poprosze go o sprawdzenie tego odpowietrznika? Ta proba dymu - to kogo wezwac? pozdrawiam i pomyslnosci w 2023 roku!
-
Dziekuje za odpowiedz. Faktycznie, wlot do szamba jest "zalewany" i nastepuje taki efekt, o ktorym pisze Pan powyzej. Moze tak byc, ze woda jest wysysana z syfonu prysznica, ale mam wrazenie ze smierdzi tam caly czas (tak, jakby - pomimo wody w syfonie - dalej byl on "nieszczelny"). Ciekawe jest, ze okresowo smierdzi rowniez w gornej lazience (ale tam nie potrafie zlokalizowac zrodla). W takim razie - co robic? Czy trzeba zatem "dorobic" wywiewke na dachu w glownym pionie (bedzie to na pewno trudne, ale pewnie da sie zrobic)? Czy trzeba montowac wywietrznik do szamba (czy zostawic taki otwor, ktory jest)? Czy jest w ogole jakis dobry sposob, zeby zdiagnozowac problem - gdzie lezy jego zrodlo? Jakies dodatkowe pomysly?
-
Z gory przepraszam za dlugi post, ale temat jest skomplikowany:) 3,5 roku mieszkam w nowym domu, wlasciwie od poczatku przerabiam problemy z kanalizacja 1. zaczelo sie od przeciekajacego szamba. Udalo sie uszczelnic gorna czesc (od stropu szamba), ale dalej pewne problemy sa (przy duzych opadach), prawdopodobnie woda wpywa od dna (prawdopodobnie wysoki poziom wod gruntowych) 2. w lecie nie splywala woda do szamba. okazalo sie, ze "siadlo" przylacze - trzeba bylo odkopac i przerobic przylacze do szamba (zrobilem dodatkowo studzienke – zdjecie ponizej) Jest jeszcze jeden problem - smierdzi w lazienkach, zwlaszcza po oprozenieniu szamba. Tak - z tego co pamietam - bylo od zawsze, ale w niewielkim stopniu - teraz to zostalo zwielokrotnione, poniewaz naprawa przylacza (patrz pkt 2 powyzej) spowodowalo, ze powietrze z szamba swobodnie przesuwa sie do instalacji). Na 99 % jest to wina odpowietrzenia kanalizacji - ponizej moje spostrzezenia: - szambo ma otwor fi-50 w wylazie– zamierzam tam zamontowac wywietrznik. Cala instalacja jest zakonczona na dachu wywiewka, ale nie jest ona w pionie, gdzie sa lazienki (generalnie sa dwa piony – jeden z lazienkami, drugi na kotlownie – umywalka i dodatkowe przylacze nieuzywane na gorze). Moze tam jest jakis problem, ze cos jest zle polaczone z wywiewka (ostatnio mam tez problem z zaciekami na suficie w okolicy wywiewki – ale to zrzucam na karb nieszczelnosci komina – bede mial fachowca od dachow po Nowym Roku) - co do zasady smierdzi w dolnej lazience przez odplyw prysznicowy: zasloniecie odplywu (srebna miska na zdjeciu – zdjecie ponizej) powoduje zahamowanie zapachow. Przez toalete nic nie przechodzi, nie widac, zeby wsysalo wode. Z kolei w odplywie widac, ze przeplywa tam powietrze (w zimne dni czulem tam zimne powietrze) - raczej nie ma problemow z gorna lazienka, ale bylo kilka dni (podczas ostatnich opadow sniegu), ze smierdzialo wlasnie u gory (chociaz raczej nie tak bardzo, jak zwykle smierdzi w dolnej lazience (bez miski) Od czego zaczac, jakies pomysly?
-
Witam, Juz po wizycie WUKO - ktora nie wszystko wyjasnila (nie dalo sie skamerowac), ale w sumie to okazalo sie, ze zator byl przy wlocie do szamba (Pan z WUKO wszedl do srodka i tam przepchal) i ze rura w pierszym fragmencie ma ostry przeciwspadek. Decyzja - rozkopac przy wlocie i zrobic tez tam rewizje - na przyszlosc. Dzisiaj rozkopalem i potwierdzilo sie, to czego dowiedzialem sie przy WUKO. Poczatkowo myslalem, ze ogarne wymiane fragmentu rury z sasiadem, ale wykop jest na glebokosci ponod 1 m, dodatkowo na laczeniu (mufa!) wylewaja scieki. Wiec trzeba bedzie firme wezwac. Przy wymianie chcialbym tez uszczelnic wlot rury od zewnatrz, bo juz mialem z tym problemy (z przeciekaniem szamba przy wlocie). Czy macie jakis pomysl, jak to najlepiej uszczelnic? Jakis kolnierz? Jak potem sprawdzic najlepiej szczelnosc rury? Czy ta rewizja zaraz za szambem to dobry pomysl? Czym podsypac ta rure - zeby znowu nie siadla? pozdrawiam
-
Witam Dzieki za odpowiedzi. Woda splywa (a raczej wplywa) bez problemu - wlewajac np. 3 wiadra z rzedu do muszli. Ale nie wplywa od razu do szamba. Patrzac po ilosci w zbiorniku, to wyglada chyba ok. Tak jak pisal kolega Mareks77: "Dlatego nie wypływa ona po chwili automatycznie wraz z napływem tylko gromadzi się w jakimś miejscu zatykając cały przekrój aby po napływie nowej ilości i przekroczeniu ciężaru nad podciśnieniem spływa ona nagle" Nie wiem, czy to normalne czy nie - ze woda sie nie pojawia np. do 3 minut w zbiorniku, po wlaniu 2-3 wiader wody. Zakladam po powyzszych postach, ze nie ma sie co sugerowac, ze ilosc scieku sie zgadza i trzeba wezwac firme do inspekcji. Tak jak napisalem wczesniej, kopania chcialbym jednak uniknac, bo to oznacza raczej kucie. Generalnie chodzi o to, zeby uniknac pochopnych krokow. Wyglada na to, ze moze chodzic o to napowietrzenie
-
Plus - u mnie woda splywa bez problemu - ale nie doplywa od razu do zbiornika. Przyrost w szambie jest - pewnie na razie bede mierzyc ze jest adekwatny do zuzycia wody. Jezeli +- 10-20% sie zgadza, to pewnie jest ok
-
Witam Dziekuje rowniez za odpowiedz. Ale ta dziura zrobila sie juz za budynkiem? Bo ja sie tez troche boje, ze moze byc w obrebie budynku. Tak czy inaczej wiekszosc rury przebiega pod kostka, wiec rozkopywanie to ostatecznosc raczej.
-
Witam Bardzo dziekuje za wyjasnienie tematu. Odpowietrzenie na dach posiadam. Pytanie teraz, co robic dalej - czy wystarczy po prostu monitorowac przyrost wody w szambie (on jest - ale teraz przez kilka dni padalo, szambo pewnie dalej nie jest 100 % szczelne, wiec wyniki moga nie byc 100 % miarodajne). Czy cos jeszcze mozna zrobic ?
-
Dziekuje bardzo za odpowiedz! Mysle, ze polaczenie z szmbem jest szczelne. Mysle tez ze mimo wszystko rury raczej nie zostaly uszkodzone. Pierwsze zatkanie stalo sie tak po prostu (nie bylo np. zadnych dziwnych warunkow pogodowych), ew mogl uszkodzic hydrualik spirala jak czyscil - ale nie sadze, w koncu to byla sprawdzona firma... Jak testowalem "wlew" wody pierwszy raz - to nic nie lecialo przez 5 minut, ale nagle - woda jakby sie skumulowala i wlala cala sila do szamba. Jakby cos "przytrzymywalo" wode w instalacji... Dlatego watek "napowietrzenia" szamba jest tutaj ciekawy. Jak szambo przytkalo sie pierwszy raz, to w jednym z pokoju na gore (!) i w garazu pojawil sie nieprzyjemny zapach. Czesto tez bywalo w przeszlosci, ze w dolnej lazience byl nieprzyjemny zapach. Co w ogole rozumiesz przez pojecie "napowietrzenia" instalacji?
-
Witam Z gory przepraszam za przydlugawy post i – byc moze – problem „z czapy”, Od ponad 3 lat mieszkam w domu. Tydzien temu pojawil sie problem z kanalizacja – obnizylo sie „lustro” wody w kibelku na dole i jednoczesnie przy splukiwaniu wody zaczelo ja wybijac w prysznicu obok kibelka a nawet w umywalce. Dodatkowo jakis dziwny zapach ... w garazu (gdzie jest umywalka) Probowalem przepchac standardowa przepychaczka a nawet zainwestowalem w tzw Tornado (pompka – przepychanie pod cisnieniem), poszla tez dawka Kreta w zelu. Nic to nie dalo, wezwalem hydraulika, ten probowal sie dostac spirala przez kibel (ale walczyl z demontazem przez 2 godziny – bezskutecznie), potem probowal spirala i...nic. Nastepnego dnia pod wieczor zapodalem Kreta .... i nastepnego dnia rano bylo juz Ok! Tydzien pozniej (a wiec dzisiaj) oprozniono szambo – i chcialem po prostu sprawdzic jak woda schodzi do (oproznionego) szamba. Zapytacie pewnie – dlaczego:) taka moja schiza, bo przerabialem wczesniej problemy z przeciekajacym szambem, osiadajaca podloga w domu (niezalezne problemy), wiec wolalem sprawdzic. Najpierw splukalem kilka razy i nic - dopiero po dolaniu kilku wiader wody slynela na raz duza ilosc wody. Po poludniu powtorzylem zabieg. Wlalem ok. 130-150 litrow wody – i nic (w sensie – w szambie nie splynela zadna woda). Co prawda odleglosc miedzy kibelkiem a szambem to jakies 20 metrow FI 160 – niby to pojemnosc 400 litrow, ale przeciez przy takiej ilosci pewnie do 3 minut cos powinno splynac. Przechadzac do konsensusu – jaki moze byc problem? Czy kwestia uszkodzenia kanalizy (samoczynnie?, czy przepychaniu spirala) , czy po prostu jest zator bardzo nisko polozony, i woda zalega... Jakies pomysly, jak to dalej testowac? Moge mierzyc poziom w szambie, ale ono nie jest dalej 100 % szczelne, wiec to nie bedzie miarodajne. Moze kolejne dawki Kreta?
-
w czerwcu bedzie 2 lata od wprowadzki. n
-
Osiadla nierownomiernie, od 1-9 mm, zwykle 3-6 mm. najwiecej w rogach, w lazience w okolicach sciany dzialowej.
-
Styk elewacji i kostki - myszy?
Mader1 odpowiedział Mader1 → na topic → Wykończenie ścian; elewacje zewnętrzne
Hej Dzieki za szybka odpowiedz. Dlaczego nie zatykac pianka?