Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tomasz_Cz

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

O Tomasz_Cz

  • Urodziny 27.11.1980

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Lubelszczyzna
  • Województwo
    lubelskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Tomasz_Cz's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Witam Pytanie miało trafić do działu pytań do ekspertów, ale nie mogłem znaleźć eksperta w tym temacie dlatego liczę na pomoc ekspertów oraz doświadczonych w temacie użytkowników forum Chciałbym się zapytać w kwestii dla mnie pilnej i bardzo ważnej. Kilka lat temu w starym domu niezamieszkałym musiałem wymienić pokrycie dachowe. Więźba wedle "speców" była w dobrym stanie (ja nie mieszkam tam więc odbiór był pobieżny i niemal korespondencyjny). Ponieważ poddasze jest nieużytkowe, a do niedawna nie było możliwości zweryfikowania zdanie ekipy, która remontu dokonała (jak to bywa w starych domkach poddasze było ocieplane sieczką itp.). W ostatnim czasie wszystko zostało usunięte i okazało się, że więźba jest zaatakowana szkodnikami, część tylko trochę, ale w części szkody są poważne. Z racji kosztów, ale przede wszystkim poczynionych remontów w dolnej kondygnacji domu- stan jest zaawansowany, wymiana bel stropowych (wymiana całości wymaga demontażu części stropu) nie wchodzi w grę. Czytałem na forach oraz w opiniach znawców z dziedziny, że są inne sposoby na nareperowanie więźby, szczególnie bel stropowych oraz odciążenie łączeń krokwi i belek, czyli miejsc gdzie najczęściej dochodzi do największych zniszczeń. Jedną z metod jest wycięcie (lub wykruszenie) najbardziej zniszczonego odcinka belki, uzupełnienia go nowym zaimpregnowanym drewnem a następnie wzmocnienie tego odcinka (na większej długości niż ta, z której usunęliśmy resztki drewna) ceownikiem (montowanym od strony poddasza, tylko ta część beli jest zniszczona) instalowanym / nakładanym od góry i okalającym belkę z 3 stron (od dolnej strony- części stropu belka jest nieruszana). Ceownik jest mocowany śrubami "na wylot" (przewiercone są dwie boczne ścianki stali oraz belka stropowa) do belki stropowej w miejscu zdrowym lub po prostu mniej zniszczonym. Kolejną metodą jest wstrzykiwanie w zniszczone krokwie lub belki jakiejś substancji wzmacniającej (tylko nie znalazłem ani rodzaju ani nazwy takiej substancji. Być może jest to jakiś specjalny klej a może jakaś inna gęstniejąca po jakimś czasie substancja wzmacniająca zaatakowane drewno) Trzecią metodą, która ma na celu niwelowanie skutków zniszczenia przez owady więźby jest odciążanie miejsc łączenia krokwi w szczycie oraz ich łączenia z belką stropowych poprzez mocowanie dodatkowych drewnianych "wsporników". Zmniejsza to powierzchnię użytkową poddasza ale podobno jest skuteczne. Piszę do Państwa abyście Państwo pomogli, podali być może własne, lepsze i sprawdzone metody, doradzili mi jak usystematyzować te metody, uszczegółowić- głównie w przypadku metody nr 2 (nazwy substancji wstrzykiwanych) a także napisali jak się do tego zabrać, co się robi najpierw i jak skuteczne są to działania. Pozdrawiam i bardzo proszę o pilną fachową poradę gdyż zbliża się zima, a przynajmniej część najbardziej uszkodzonych elementów chciałbym wzmocnić
×
×
  • Dodaj nową pozycję...