Witam serdecznie, mam pytanie firma która wykonuje mi fundamenty przygotowała wycenę - podpisaliśmy umowę rozpoczęła prace i w trakcie okazało się, że podłoże jest sypkie (żwir/piach) przez co nie może wylać ławy w ziemi tylko musi robić do tego szalunek i teraz za ten szalunek chce doliczyć pieniądze - czy to codzienna praktyka, czy raczej chcą mnie naciągnąć? Dodam, że np. na ewentualność gruntu się zabezpieczył pisząc o tym w umowie, ale o szalunkach nie ma ani słowa. Rozmawiałam z jednym znajomym budowlańcem to powiedział mi, że to ryzyko zawodowe - jakby się udało bez szalunków do na plus, jak nie to trudno trzeba robić szalunek. Chcę być w porządku do wykonawcy, ale nie wiem czy mnie nie chce oszukać. Proszę o opinię.