Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

miumiu

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

miumiu's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Wciąż sukcesywnie spada mi entuzjazm. weźcie no kopnijcier mnie w d..., ok? Myślałam, że kupimy działkę za 120-150 tys. A tu się robi to to mało realne nawet po obcięciu m,etrażu o jakieś lekko 300 metrów. Nie będzie ogrodu, bedzie ogródeczek. A to i tak "krótko". Widzę, ze poniżej 70 euro za metr to trudno będzie... Boję się cały czas że się wykopiemy inwestycyjnie i będzie straszna kiszka życiowa Kombinacja taka: działę bierzemy na kredyt. Ale to będzie kredyt i tak spory te warszawskie ceny wrrrrrr. dom stawiamy i wykańczamy za sprzedaż mieszkania. Ale czy my to możemy zrobić za trochę ponad 300 tysięcy? Moje mieszkanie jest warte cirke 350.. Taki dom ja wiem...150 metrów? Bez "wodotrysków". Ale z drogiego materiału -z cegły? ale poza tym -zero ekstrawagancji. Co podraża koszt domu na poziomie projektu? Może taką mini-listę dla tych co jeszcze przed projektem co? -podpiwniczenie (choć nas akurat namawia wykonawca nasz in spe) - lukarny (wiem z czytanie -co to jest ten lukarn tudzież ta lukarna, na Boga?) - duże okna, wykusze (to takie okna na półokrągło, tak?) - fikuśny dach co jeszcze?
  2. Wciąż sukcesywnie spada mi entuzjazm. weźcie no kopnijcier mnie w d..., ok? Myślałam, że kupimy działkę za 120-150 tys. A tu się robi to to mało realne nawet po obcięciu m,etrażu o jakieś lekko 300 metrów. Nie będzie ogrodu, bedzie ogródeczek. A to i tak "krótko". Widzę, ze poniżej 70 euro za metr to trudno będzie... Boję się cały czas że się wykopiemy inwestycyjnie i będzie straszna kiszka życiowa Kombinacja taka: działę bierzemy na kredyt. Ale to będzie kredyt i tak spory te warszawskie ceny wrrrrrr. dom stawiamy i wykańczamy za sprzedaż mieszkania. Ale czy my to możemy zrobić za trochę ponad 300 tysięcy? Moje mieszkanie jest warte cirke 350.. Taki dom ja wiem...150 metrów? Bez "wodotrysków". Ale z drogiego materiału -z cegły? ale poza tym -zero ekstrawagancji. Co podraża koszt domu na poziomie projektu? Może taką mini-listę dla tych co jeszcze przed projektem co? -podpiwniczenie (choć nas akurat namawia wykonawca nasz in spe) - lukarny (wiem z czytanie -co to jest ten lukarn tudzież ta lukarna, na Boga?) - duże okna, wykusze (to takie okna na półokrągło, tak?) - fikuśny dach co jeszcze?
  3. Aida, jaka ta twoja kobietka wygląda, jakie włosy! moja o miesiąc młodsza, a wygląda jak centralny niemowlak -łysa, mała Też Karolina zresztą (styczeń 2005) Mam psadek entuzjazmu budowlanego. może lepiej kupić mieszkanie większe i dac sobie spokój? boję się, ze mnie/nas to przerośnie -finansowo, organizacyjnie. Pewnie za dużo myslę, za dużo czytam. Jak to wszytsko ogarnąć?
  4. Aida, jaka ta twoja kobietka wygląda, jakie włosy! moja o miesiąc młodsza, a wygląda jak centralny niemowlak -łysa, mała Też Karolina zresztą (styczeń 2005) Mam psadek entuzjazmu budowlanego. może lepiej kupić mieszkanie większe i dac sobie spokój? boję się, ze mnie/nas to przerośnie -finansowo, organizacyjnie. Pewnie za dużo myslę, za dużo czytam. Jak to wszytsko ogarnąć?
  5. się zalogowałam to się przedstawię budująca in spe dzieci sztuk dwie -chłopak i babeczka (niechod) koty-sztuk dwa mąż- sztuk jeden, ale budowa go mierzi, papierki przytłaczają w marcu zaczynamy szukać działki w okolicach (Warszawy) - Stara Miłosna (najchętniej), Wesoła, Wawer. Wizję domu juz mniej więcej mam. Widzę, ze wielu forumowiczów wybiera projekty gotowe. A ja chyba będę robić indywidualny jednak. A może nie warto?
  6. się zalogowałam to się przedstawię budująca in spe dzieci sztuk dwie -chłopak i babeczka (niechod) koty-sztuk dwa mąż- sztuk jeden, ale budowa go mierzi, papierki przytłaczają w marcu zaczynamy szukać działki w okolicach (Warszawy) - Stara Miłosna (najchętniej), Wesoła, Wawer. Wizję domu juz mniej więcej mam. Widzę, ze wielu forumowiczów wybiera projekty gotowe. A ja chyba będę robić indywidualny jednak. A może nie warto?
  7. słuchajcie, jak kiedyś ludzie budowali domy zupełnie bez internetu? Hę?
  8. Podczytuję już od dłuższego czasu, No i "nadejszła ta wiekopojmna chwila", żeby się zalogować i przedstawicć. Mieszkamy w Warszawie i będziemy budować (chyba haha) częściowo na kredyt. Mamy niespełna 60 m. mieszkanie, 2 pokoje, w fajnej lokalizacji (prawobrzeżna), na ładnym kameralnym osiedlu -wiec jest "coś" warte. Oszczędności -no na projekt i ze dwa papierki tak cirke Dla naszej czwórki (my i bachorki) + dwa wielkie kuocury zaczyna brakować miejsca. Ciasno. Więc jestem takim połowicznym oszołomem (ale widzę, ze niektórzy też mają już działki, albo inny "wkład") -ale mam nadzieję, że pozwolicie mi tu przycupnąć. Ale całym oszołomem jestem jesli chodzi o proces decyzyjny A wyglądał on tak: 1. Bez sensu te domy, lepiej kupmy duże mieszkanie, najlepiej od spółdzielni, żeby było porządnie administrowane 2.Nie no -tyle płacić, zeby utrzymywać panie sekretarki i Bóg wie kogo, taki czynsz (tak na margienesie -teraz płacimy 600 brrr), lepiej developer 3.Bez sensu ci developerzy, a potem te wspólnoty, sąsiads mi powie, że nie zapłaci za ochronę, albo sam sobie posprząta klatkę i co wtedy? Lepszy będzie jakis segmencik. Bezpieczniej, bo w kupie, a zawsze kawałek ogródka i większa przestrzeń 4.Bez sensu te segmenty -sąsiedzi ci nadal w okna zaglądają i przez ścianę pukają. To jak w bloku, moze lepiej bliźniak? 5.Bez sensu ten bliźniak. Jak mieć dom to wolnostojący -swój kawałek podłogi! Tylko musi być gotowy, bo nie mam siły i czasu na doglądanie budowy 6.Bez sensu te gotowe domy, jak działka fajna to dom denny, jak parter super to poddasze do luftu. Trzeba wybudować. Tak wyglądał cały poprzedni rok. Dead line mamy na jesień 2008, bo wtedy mój starszy syn idzie do I klasy i dobrze byłoby już mieszkać w nowej okolicy. Więc trzeba się brać za to JUŻ. Dlatego na wiosnę będziemy szukać działki - najchętniej Stara Miłosna lub Wawer. Na razie czytam muratora, oczywiście już piję kawę na moim wyimaginowanym tarasie. Ogrom wiedzy zgromadzonej na forum zamiast rozjaśnić mi w głowie przytloczył mnie okrutnie. Ale moze nie będzie tak źle? Na razie nie mam pomysłu jak to wszystko zorganizować, żeby mieć dach nad głową na czas budowy, jak to rozwiązać kredytowo... No ale już nie smęcę -witajcie pozytywnie zakręceni
  9. Podczytuję już od dłuższego czasu, No i "nadejszła ta wiekopojmna chwila", żeby się zalogować i przedstawicć. Mieszkamy w Warszawie i będziemy budować (chyba haha) częściowo na kredyt. Mamy niespełna 60 m. mieszkanie, 2 pokoje, w fajnej lokalizacji (prawobrzeżna), na ładnym kameralnym osiedlu -wiec jest "coś" warte. Oszczędności -no na projekt i ze dwa papierki tak cirke Dla naszej czwórki (my i bachorki) + dwa wielkie kuocury zaczyna brakować miejsca. Ciasno. Więc jestem takim połowicznym oszołomem (ale widzę, ze niektórzy też mają już działki, albo inny "wkład") -ale mam nadzieję, że pozwolicie mi tu przycupnąć. Ale całym oszołomem jestem jesli chodzi o proces decyzyjny A wyglądał on tak: 1. Bez sensu te domy, lepiej kupmy duże mieszkanie, najlepiej od spółdzielni, żeby było porządnie administrowane 2.Nie no -tyle płacić, zeby utrzymywać panie sekretarki i Bóg wie kogo, taki czynsz (tak na margienesie -teraz płacimy 600 brrr), lepiej developer 3.Bez sensu ci developerzy, a potem te wspólnoty, sąsiads mi powie, że nie zapłaci za ochronę, albo sam sobie posprząta klatkę i co wtedy? Lepszy będzie jakis segmencik. Bezpieczniej, bo w kupie, a zawsze kawałek ogródka i większa przestrzeń 4.Bez sensu te segmenty -sąsiedzi ci nadal w okna zaglądają i przez ścianę pukają. To jak w bloku, moze lepiej bliźniak? 5.Bez sensu ten bliźniak. Jak mieć dom to wolnostojący -swój kawałek podłogi! Tylko musi być gotowy, bo nie mam siły i czasu na doglądanie budowy 6.Bez sensu te gotowe domy, jak działka fajna to dom denny, jak parter super to poddasze do luftu. Trzeba wybudować. Tak wyglądał cały poprzedni rok. Dead line mamy na jesień 2008, bo wtedy mój starszy syn idzie do I klasy i dobrze byłoby już mieszkać w nowej okolicy. Więc trzeba się brać za to JUŻ. Dlatego na wiosnę będziemy szukać działki - najchętniej Stara Miłosna lub Wawer. Na razie czytam muratora, oczywiście już piję kawę na moim wyimaginowanym tarasie. Ogrom wiedzy zgromadzonej na forum zamiast rozjaśnić mi w głowie przytloczył mnie okrutnie. Ale moze nie będzie tak źle? Na razie nie mam pomysłu jak to wszystko zorganizować, żeby mieć dach nad głową na czas budowy, jak to rozwiązać kredytowo... No ale już nie smęcę -witajcie pozytywnie zakręceni
×
×
  • Dodaj nową pozycję...