Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Krzysiek KRK

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Kraków
  • Województwo
    małopolskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Krzysiek KRK's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Rozumiem o co ci chodzi ale zakup kostki brukowej wygląda trochę jak zakup drogiego samochodu , bo gdy kupujemy drogi samochód wydajemy (KASE) musimy go przecież zarejestrować (KASA) i przy tym opłacić OC (KASA) potem co roku płacić za przegląd i OC ewentualnie AC (KASA). Po 20 latach samochód zgnije i trza złomować znów (KASA) a czymś trzeba jeżdzić czyli pasował by nowy a co za tym idzie powtarzamy od nowa to samo co pisałem wcześniej. Kostkę gdy kupimy ktoś ją musi nam położyć czyli płacimy firmie (KASE) potem co roku trzeba kupować pewnie nie tanie impregnaty żeby utrzymać jak najdłużej kostkę w ładnym stanie (KASA) a po kilkunastu latach gdy już się wykruszy i zbrzydnie to pasuje ją wymienić na nową czyli znów (KASA) tak że myśląc trochę inaczej jak inni wydaje mi się że coś za co płacę konkretne pieniądze wcale nie musi być moje a przecież tak jest.
  2. Dzięki Panowie za wszystkie propozycje wykończenia drogi .Od napisania tutaj pierwszego postu postanowiłem szczegółowo obserwować kostkę brukową w praktyce czyli jej zachowanie w trudnych warunkach i muszę z przykrością stwierdzić że zawiodłem się tymi wyrobami, ta cała kostka to jedno wielkie bagno..Obserwowałem kostkę wszędzie na chodnikach, rondach,marketach pod sklepami, pod halami,magazynami kościołem,dziś cmentarzem oraz prywatnie w gospodarstwach o zbliżonym profilu użytkowania i gdzie bym nie był to wszędzie można zobaczyć te same błędy czyli kostka się po prostu kruszy i haruje od piasku który z fug zostaje wymywany przez wodę. czy to behatlon, nostalit, holland czy tez creativ lub inne lepsze to kostka po 3-5 latach robi się brzydka i praktycznie do wymiany. nie mówiąc o zapadnięciach,rośnięciu trawy między fugami i wyblakaniu koloru. Wiadomo że ładniej bruk wygląda od betonu ale na pewno tym mnie nie przekonuje do zakupu takich kostek które składają się z 80% otaczaków troche betonu i barwnika.
  3. Tak, też mi się podobają granity i też bym je kładł albo inne fajne kosteczki bo jest wybór i cena nie taka zła, ale nie wiem czy jest sens kłaść granit pod ciągniki i inne maszyny rolnicze a druga sprawa to taka że to ma być 2000m2 więc z granitem (cena) nie ma co startować.. Droga musi znosić spore obciążenia i musi być równo a czy będzie pasować do otoczenie to w moim przypadku jest już mało istotne.
  4. Z czasem mi się nie spieszy bo tak czy siak dopiero za rok ma być wszystko zrobione więc może coś da się kupić taniej zwłaszcza że utwardzić mam około 2000m2. Droga do posesji ma 110 m długości i na 50 metrze od mostku jest zakręt w granicach 75 stopni w lewo. Mostek ma 10 metrów szerokości więc te 4 metry drogi pod Tira lub Ciągnik i 2 przyczepy to takie minimum zwłaszcza na zakręcie gdzie naczepa sporo zachodzi więc musi być ta droga pokryta raczej w całości .
  5. Płyty ażurowe czymś muszą być wypełnione np; kamieniem a jak się nawali błota to czyszczenie chyba do łatwych nie należy. Ażury idealne są na skarpy lub rowy melioracyjne. Na drogę gdzie ma być równo pod osobówki i praktycznie pod zabrudzenia i obciążenia raczej nie zdały by egzaminu. Ja rozważam 3 opcje Kostka ,beton, lub asfalt.
  6. Witaj, Miałem to samo z płotem był przez 4 lata oki potem co 2 lata malowałem jak głupi drewnochronami i nie dość że musiałem kłaść 4 warstwy to jeszcze sztachety 4 centymetrowe i bawienia na 2 miesiące. W Końcu już miałem przerabiać na sztachety plastikowe ale znajomy powiedział mi żebym sobie kupił szlifierkę taśmową porządnie wyszlifował starą powłokę aż do białej deski i pomalował farbą samochodową za 80 zł/ litr. I tak zrobiłem kupiłem tanią szlifierkę, wszystkie sztachety wyglancowałem tak że wyglądały jak nowe i potem 2 warstwy podkładu i 2 warstwy farby samochodowej (kolor identyczny co drewnochronu) i już płot stoi 6 lat i kolor ładny nie wyblakł i nic się nie łuszczy nie pęka tak że sposób dziwaczny ale naprawdę zdaje egzamin.
  7. Witaj, Pierwsza sprawa to taka że te wszystkie chwasty załatwiłeś sobie właśnie randapem. Ponieważ randap pali prawie wszystko a na pewno trawę i działa aktywnie przez 3-5 miesięcy . Po roku można sadzić dopiero warzywa w przypadku gleb ornych a degradacja z gleby zajmuje mu 25 lat. Spaliłeś trawę to rosną chwasty ponieważ są już trochę odporne na ten środek. Sposobu jako takiego aby się pozbyć substancji z gleby nie ma, gleba i jej microflora musi to przerobić sama a to trochę zajmuje. Stosując kolejny środek chwastobójczy wywołałeś silny stres w glebie i przez to masz co masz. Ja na twoim miejscu zostawił bym te chwasty do przyszłego roku w zimie by przemarzły i na wiosnę porządnie zaorać i zasiać nową trawę i wtedy byś dopiero miał pożądany efekt bo teraz to nic nie wywojujesz..
  8. Witam, nie wiem czy tu czy nie ale nie chcę zakładać nowych tematów o drodze więc napiszę tutaj. Mam trochę utwardzoną drogę dojazdową do gospodarstwa 110x4 m w sumie wychodzi gdzieś około 500 m2 i zastanawiam się co dalej z tym robić czy jakaś nie droga kostka czy może asfalt? albo sąsiedzi polecają mi też nakrapiankę lub zwykły beton co wybrać, co będzie lepsze na duże ciężary ,sól drogową i inne zanieczyszczenia związane z gospodarstwem czyli takie że nieraz na drodze zostaje wywrotka ziemi z kół ciągnika zwłaszcza na jesieni. W maju tego roku robili akurat droge gminną i na mostku do posesji jest teraz asfalt (4 cm) to po przejechaniu 10 wanien nadaje się do zerwania w sumie to już jest zerwany ino pozbierać kawałki. Jeżeli ktoś miał styczność z podobną drogą lub posiada taką do posesji to proszę napisać na co głównie zwrócić uwagę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...