Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

serisimma

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez serisimma

  1. mnie też problem dotyczy,po interwencji facet przyjechał obwąchał ściany, spisał protokół twierdząc że faktycznie zapach to zapach kociego moczu, upierał się ,że powinnam oddać całe opakowanie farby, oddałam tylko słoik z opisem farby numerem partii itp. , sugerując że znając ich opieszałość i burdel bez farby w oryginalnym opakowaniu nic dalej nie zdziałam, pomalowałam farbą kawał dykty i śmierdzi jak cholera, więc nie będą mi wciskać, że to brak gruntu itp., czekam chwilę i działam, nawet jeśli w grę będą wchodzić media a oni jeszcze w sezonie ogórkowym chętnie podejmą temat...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...