kazda deska pracuje, ale jak zaczyna łódeczkować trzeba jak najszybciej dzialac. ja bylam zadowolona z podlogi dopoki nie zaczal sie sezon grzewczy. wtedy zaczal sie problem. ja zamiast do parkieciarza zadzwonilam do producenta, ktory na szczescie szybko przyjechał. i okazało się, że problem nie leży w ogrzewaniu tylko...w zbyt mokrym mopie. deska lapala wilgoc od wody, ktora wchłaniała sie podczas mycia podlogi. moze warto poprosic zony zeby mocniej " wykrecila" mopa i cos sie polepszy