Witam.
Temat dawno zapomniany i nie do końca taki jak potrzebuję, ale może uda mi się uzyskać jakąś informację, bo nic "podobnego" na moje zapytanie w sieci nie znalazłem
Na wstępie, jestem w trakcie nadbudowy domu, na etapie wykonywania instalacji c.o. oraz kanalizacji. Mój instalator, trochę po mojej sugestii/luźnym pomyśle prowadzi pion c.o. po ścianie zewnętrznej do rozdzielacza umieszczonego na 1-szym piętrze z kotłowni. Fajnie to wygląda bo nie mam żadnego bałaganu na parterze, stara instalacja (około 15 letnia) zostaje nieruszona, a na poddaszu powstaje nowa niezależna instalacja która będzie połączona z parterem dopiero przy zmianie pieca.
Mimo że fajnie to wygląda, bo mało inwazyjnie, jednak nie daje mi to spokoju. Czy poprowadzenie pionu c.o. na zewnątrz na długości max 2,5m to dobry pomysł? (rury będą wychodzić spod sufitu kotłowni na zewnątrz a następnie ok. 2,2-2,5m w górę do rozdzielacza)
Co na ten temat sądzicie? Mam zamiar ocieplać dom 15cm styropianu które przykryją rury, oczywiście pójdzie izolacja, pianka itd. Instalator z kilkunastoletnim stażem twierdzi, że nie ma mowy o zamarznięciu pionu(tutaj bym się zgodził), a na pytanie o straty ciepłą też twierdzi że nie będzie strat, lub bardzo niewielkie, jeśli będzie to zrobione tak jak się należy.
Czy ktoś może potwierdzić słuszność jego słów? czy można pozostać przy tej propozycji, czy lepiej poświęcić się, wykuć kilka otworów na parterze i puścić pion odkrytymi rurkami do rozdzielacza ale wewnątrz domu?
Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi, lub też za przekierowanie mnie do odpowiedniego tematu gdzie mógłbym się spotkać z podobnymi zagadnieniami.
Pozdrawiam