Witam,
chcę zlecić remont instalacji elektrycznej. Mam fachowca, który jest energetykiem, jednakże nie jestem do końca przekonany do rozwiązań które zaproponował, dlatego mam prośbę o Wasze zdanie Remont dotyczy kawalerki 30m2, która ma obecnie stary licznik i instalacje aluminiową.
Fachowiec proponuje żeby wymienić licznik i założyć nowe bezpieczniki (tutaj nie mam uwag).
W ramach tablicy rozdzielczej chce dać tylko 3 moduły i zbadać stan obecnej instalacji aluminiowej. Czy takie rozwiązanie jest zasadne? Instalacja aluminiowa może być w na tyle dobrym stanie że warto w ogóle rozważać jej zachowanie? Można to sensownie zmierzyć?
Druga kwestia to czy jeżeli zostałby jedynie 3 moduły (na gniazda, oświetlenie i pralkę) to czy nowa miedziana instalacja wytrzymałaby to (zakładam żeby mieć docelowo 11 gniazdek)? A jeżeli potrzebne byłoby więcej modułów to ile? (nie planuję wodotrysków ale żeby mogły chodzić lodówka, pralka, kuchenka gazowa z piekarnikiem, komputer i telewizor)
I jeszcze jest kwestia że padła propozycja żeby zrezygnować z gniazdek z bolcami. Wydaje mi się że w nowych kablach trzy-żyłowych warto wykorzystać możliwość uziemienia. Czy może jest to faktycznie rzecz zbędna?
Z góry dzięki za Waszą pomoc