Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

lukaszkwap

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    17
  • Rejestracja

O lukaszkwap

  • Urodziny 04.04.1990

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    wroclaw
  • Kod pocztowy
    33-400
  • Województwo
    dolnośląskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

lukaszkwap's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Ten powód odpada ( mam ustawione 80 stopni) ale dziękuję za odpowiedź Chyba wezwę hydraulika.
  2. Cześć,może ktoś wie dlaczego tak się dzieje.Mam roczny bojler ,od jakiegoś czasu jak za szybko odkręce wodę w wannie lub w kcuhni ,to później co kilkadziesiąt sekund słychać pojedyńcze irytujące skrzypnięcia w bojlerze który jest w łazience,nawet jak nie korzysta się z wody.Trwa to godzinami,pomaga jedynie jak trafie z odpowiednim odkręceniem wody,co nie jest łatwe,np właczę kilka razy wrzątek w kuchni,innym razem pomogło użycie wody w wannie-manipulowanie baterią,lub użycie słuchawki prysznicowej. Baterie w wannie i w kuchni są nowego typu,(czyli żeby odkręcić wodę najpierw podnosi się do góry i dopiero przekręca na boki) Z góry dziękuję za pomoc.
  3. Hej,może ktoś spotkał się z takim fotelem jak na zdjęciu.Byłem w kilku sklepach,szukałem na internecie,i nie znalazłem.Z góry dziękuję za odpowiedzi.
  4. Cześć,muszę wymienić bojler. Proszę o informacje czy prawidłowo pozbyłem się wody (nie mam jak sprawdzić czy bojler pusty) Wyłączyłem dopływ wody do mieszkania,wyłączyłem bojler z gniazdka,zablokowałem w bojlerze wężyk z ciepłą wodą .W wannie włączyłem ciepłą wodę i leciała ciurkiem strasznie wolno,po 30 minutach odblokowałem wężyk z ciepłą wodą i wtedy gorąca woda lała się normalnie,a po ujściu gorącej,lała się zimna,wtedy zakręciłem ponownie wężyk.Skąd ta zimna woda w bojlerze skoro bojler był nagrzany? czy trzeba czekać aż ta zimna też zejdzie?
  5. @CityMatic na razie nie mam jak zrobić zdjęć,nie ma mnie na tym mieszkaniu. Dziękuję za wszystkie pomysły,fajnie,że można liczyć na pomoc. Dam znać jak uporam się z tą pralką.
  6. To się wpakowałem...czeka mnie pranie w rękach Podejrzewam,że oni najpierw podłączyli pralkę,a następnie wannę i toaletę zabudowali,nie myśleli na przyszłość co będzie jak pralka zepsuje się. Dziękuję za chęć pomocy.
  7. Dziękuję,ale niestety nie da rady.Był u mnie gość tzw złota rączka i powiedział,że nie da się zdemontować Doradził żeby szukać w firmie przeprowadzkowej bo tam mają pasy do noszenia cięzarów i tym sposobem tylko można wydostać pralkę,a on mi podłączy jak już nowa pralka będzie.
  8. Niestety okazuje się,że pralka nie przejdzie,zawadza o ściankę zabudowy -wc podwieszane
  9. To może być dobry pomysł,a czy przy demontażu toalety jest ryzyko zalania sąsiadów z dołu? zakładając,że zajmie się tym hydraulik?
  10. Może ktoś coś doradzi Wprowadziłem się do nowego mieszkania,muszę wymienić pralkę która się zepsuła. Pralka ładowana od góry,jest w rogu małej łazienki,po boku jest róg wanny która jest zabudowana ,z drugiej strony jest róg toalety,więc nie ma szans przesunąć między wanną a toaletą. Czy jest jakiś sposób żeby wydostać starą pralkę i umieścić nową? nie wiem np dwie silne osoby i górą lub wynająć kogoś z podnosnikiem? (o ile sa takie podnośniki z jednym ramieniem) Będę wdzięczny za rady. Łukasz
  11. Ja mam malutkie mieszkanie,sposób mam taki: na bieżąco wyrzucam odpadki po jedzeniu,żeby nie śmierdziało.Natomiast do przedpokoju kupiłem skrzynię z siedziskiem,w środku trzymam kilka worków i uzupełniam.Wyrzucam przeważnie 1-2 razy w tygodniu.Worków nie widać,brzydkiego zapachu nie czuć.
  12. Dziękuję za odpowiedz,rano rozmawiałem przez drzwi z sąsiadką,stwierdziła,że to na pewno nie przecieka od niej.Teraz dzwoniłem do administracji,ale nikt nie przyjdzie-koronawirus.Powiedzieli,że skoro to nie jest zalanie,to na razie nie ruszać,a jak unormuje się sytuacja z wirusem,to przyjdzie ktoś obejrzeć.A gdyby plama się powiększyła,to mam dzwonić ponownie.
  13. Szanowni,proszę o radę bo zwyczajnie nigdy nie miałem takiej sytuacji. Mieszkam w bloku na 2 piętrze,w kuchni w rogu na ścianie pod sufitem,pojawiła się mała plama 20cm na 30 cm.Prawdopodobnie z góry jakiś przeciek,byłem u sąsiadki ale nie otwiera,podobno nikomu nie otwiera,tak mówił sąsiad,więc odpuściłem.Jestem ubezpieczony,ale taka mała szkoda,że nie ma sensu tego zgłaszać.Czy mogę za jakiś czas kupić zwykłą farbę białą i zamalować? czy lepiej tego nie ruszać przez kilka tygodni i "obserwować" ? Plama jest 10 dni,nie znika,wietrzę i ogrzewam kuchnię.Z góry dziękuję za pomoc.Łukasz
  14. Dziękuję za odpowiedz,chyba zaryzykuję...napiszę po remoncie czy nie było problemów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...