Rozumiem, że bez tej trójfazy kiepsko z podłączeniem kotła?
Dom jest z 2011 roku, "z wierzchu" wygląda na to, że nie wymaga dużego nakładu finansowego co przyznam jest kuszące, zwłaszcza dla pary młodych ludzi "na dorobku" ^^
Rozmawiamy o tej nieruchomości: http://otodom.pl/oferta/dom-dwurodzinny-wsrod-pol-i-lasow-hutki-konopiska-ID2KTEW.html#8ad1884279, konkretnie to o jego połowie. Alternatywa taka dla blokowiska, którego szczerze nie cierpię.
Mam nadzieje, że to nie problem że wrzucam link?
Zapobiegliwie poczytałam już o kosztach zmiany przyłącza i szczerze wolała bym tego uniknąć
Nadal interesuje mnie, czy instalacja tego kotła elektrycznego w taki sposób, żeby "współpracował" z kominkiem to skomplikowana sprawa, czy raczej prosty zabieg?
Jeśli ktoś ma jakieś dodatkowe uwagi na co zwrócić uwagę przy takim mieszkaniu, chętnie poczytam