unreality

Z naczynia woda idzie czyściutka. Spróbuję upuścić wody i wpuścić środek w naczynie. Czyli to odpowiada na moje wcześniejsze pytanie że środek może dostać się do wody pitnej ?

W tym roku przeróbka już nie wchodzi w grę, doradź proszę jak z tymi środkami do usuwania korozji postępować, którędy wpuścić w układ ?

Sugerujesz że rdza poszła z naczynia ? Niestety nie ma możliwości przerobienia instalacji na tą chwilę.

Ok poszukam środka do czyszczenia CO, kwestia tylko czy taki środek może dostać się do wody pitnej ? Może wpuścić go przez któryś z zaworów przed piecem, albo w naczynie wyrównawcze ?

Właśnie o to chodzi że przy wymianie bojlera cała woda była zlana. Wymiana miała miejsce około 2 miesiące temu. Tak, bojler z anodą. Poprzedni był identyczny ale po anodzie został tylko korek.

Mam, też był cały w korozji. Nie jest ona "stała" , bardziej to taka mocno brudna woda ale osad zostaje na pompie i nie wiem jak na innych elementach.

Witam Moja instalacja centralnego ogrzewania wygląda tak że mój dom jednopoziomowy jest zasilany piecem 12kW który stoi w kotłowni wybudowanej całkiem oddzielnie od domu. Z racji takiej instalacji wymagany był montaż pompy obiegowej przy piecu. Razem z piecem w kotłowni jest bojler 100L. W domu 100% instalacji jest w plastiku, natomiast kotłownia w stali. Cała instalacja ma 8 lat. W tym roku bojler został pokonany przez korozję, niestety przez zastosowaną izolację styropianową, wyciek został wykryty dość późno i sporo korozji dostało się do układu. Bojler jest już wymieniony ale zaczęła skrzypieć pompa. Po jej otwarciu przeraziłem się ilością korozji. Wirnik i klosz pompy były pokryte "rudą" mazią. Pompę oczyściłem i działa dobrze ale boję się nawrotów tego stanu. Po ostatnim czyszczeniu pompy, dzisiaj otworzyłem ją ponownie i wyglądała podobnie jak ostatnio. Czy jest jakiś sposób na pozbycie się korozji z układu i zabezpieczenie przed ponownym powstawaniem ?

Uznałem że wentylacja jest niewystarczająca ze względu na rosnącą wilgoc w tych pomieszczeniach (sypialnia i składzik). Czy jest jakiś sposób naturalny bądź mechaniczny aby zmusic ten zamontowany układ do wyciągania powietrza zamiast wtłaczania do środka ?

Witam Mam problem z ciągiem wstecznym w domu jednopoziomowym o powierzchni 50m2. Wszystkie wyciągi wentylacyjne zaznaczyłem kółkami. Te na zielono są ok i płomień zapalniczki "wciągają". Niestety te na czerwono generują mi ciąg wsteczny co czuc gołą ręką. Zamontowałem tam kominy boczne, coś w tym stylu tylko otwarte na dole Rura ma ok 1,5 m i wychodzi ponad szczyt dachu a mimo to efektów brak. Ktoś wie jak sobie z tym poradzic ? Dodam że każde okno ma zamontowane nawiewniki.

Wiem że pudrem syfa nie wylecze nawet nie chcę tego robić, poprostu szukając informacji natknąłem się na aero i chciałem poznać opinie. Znajomy który miał podobny problem położył 5cm styro w środku i na to tapetę... On póki co jest zadowolony ale mnie ten sposób nie przekonuje więc chciałem pójść inną drogą. Prawdopodobnie problem idzie od gruntu ale nie ma takiej opcji żeby sąsiadowi rozwalić wylewkę betonową.

Mierzone przed sekundą, temp w sypialni 23.5 a ściana 20 dodam również że grzyb buduje się ewidentnie od zewnętrznego narożnika sypialni. Niestety jest to dom który powstał z przeróbki czegoś co już stało kilkanaście lat. Budynek ten służył jako garaż i postawiony został bez wielkiej dbałości o ogrzewanie czy izolację zewnętrzną. Do tego jeszcze dochodzi sąsiad który ma tam wylany beton (co eliminuje możliwośc dobrania się do fundamentów) oraz zadaszenie przyklejone do naszej ściany...

Problem występuje najmocniej na jesień-zimę. Ściana to płyta z rozbiórki wieżowców, żelbetonowa z kamulcami i kanałami wentylacyjnymi. Wyraźnie widać że problem wychodzi z narożnika budynku parterowego. Temp mierzyłem ostatnio i jest chłodniejsza od innych, ma ok 18 st. Przepływowości powietrza nie mam jak sprawdzić ale jest to sypialnia 9m.

Dwa sezony temu zrobiłem nawiewniki w oknach, same okna rozszczelniłem, kratkę wentylacyjną wykułem, dom jest regularnie wietrzony a mimo to w tym jednym miejscu mam wilgotną ścianę przy narożniku i co jakiś czas wyłazi grzyb. Nie ma żadnej opcji żeby podejśc do ściany z zewnątrz bo jest po stronie sąsiada a on tam ma infrastukturę której ja naruszac nie mogę. Jak więc z problemem sobie poradzic inaczej ?

Pozostawie bez komentarza ..... Może sprecyzuję bo widzę że dyskusja zjechała na zły tor. Ja nie chcę ocieplac domu który nie ma ocieplenia wcale. Mam styro 12cm lecz gdzieś musiały powstac mostki i dostaje się wilgoś a co za tym idzie grzyb. Ja chcę walczyc głównie z tym. Zaizolowac ścianę a nie ocieplic. Uprzedzając sugestie - nie mam możliwości doizolowac ściany z zewnątrz.

Widzę że nikt tutaj nie ma doświadczenia w pracy z w/w specyfikiem a mimo to każdy twierdzi że to pic na wodę. Wasze wypowiedzi się jedynie teoretyczne nie podparte faktami ani doświadczeniami. Niezbyt to profesjonalne ale to przecież tylko forum, każdy może mówic co mu ślina na język przyniesie. A tak odnośnie chodzenia z torbami Jastrząb to jakoś od 1931 roku nie poszli...http://www.izolacje.com.pl/artykul/id940,aerozel-amerykanska-izolacja-juz-w-polsce