Pomalowałem w 2012 roku tym gruntem piętro, ściany i sufit k-g. góra jest nie użytkowana. Oczywiście kaloryfery założone i jak zima to grzeją. wietrzy się już prawie 4 rok. Od maja do września wszystkie okna pootwierane. Można było siedzieć nic się prawie nie czuło. Ale pogoda się zmieniła i okna zamknięte. Przebywanie 2-3 godziny i oczy zaczynają szczypać czuć lekki odorek, zaczyna śmierdzieć. Okno jest znowu otwierane. Cały czas czułem że coś jest nie tak z ty gruntem. Teraz miałem wszystko pomalować farbą wierzchnią ale coś mi się wydaje że nie będzie to takie proste. Przez te szczypiące oczy trafiłem na to forum. Szukałem wcześniej wiadomości o tym gruncie ale nie było żadnych większych uwag. Przeczytałem wszystkie posty i wynika z niego że większość ludzi malowała sama. Malarze chyba wiedzą o temacie i go nie stosują i mają swoje czary mary.. Ściany cement -wapno. Miało być tak pięknie. Polecili mi go goście co robili sufit k-g jak się dowiedzieli że sam będę malował, złośliwość ludzka nie zna granic. No to sobie pomalowałem.....zaczynając od gruntowania. Zły zbieg okoliczności.. I co teraz... skuwanie wszystkiego?