Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ewu

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

Ewu's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. To Wspaniała Wiadomość pozdrawiam
  2. Dorzuciłam grosik, mam nadzieję, że troszke pomoże Cudownie, że Szaremu już sie udało, trzymam kciuki za Meliskę i Maksa Szkoda, że ja nie mogę dac domku
  3. Wiem i pamietam. Pytam sie i szukam. Bo one potrzebuja odpowiedzialnych właścicieli i dobrych domków.
  4. Dziękuję bardzo, też zapisałam, wpłacę jak najszybciej - jeśli zdążę to jutro,a najpóźniej w czwartek. Nie moge ich odzwiedzić, mieszkamy zbyt daleko. Przesyłam im głaski. pozdrawiam serdecznie
  5. Dzięki wielkie CCI i pozdrów Super Doktora
  6. Oooo dzięki Grzesiek13 - właśnie jestem nowa i uczę się a Twoje słowa podbudowały mnie. Pozdrawiam
  7. Dzięki, dzieki, dzięki za nowe wiadomości, za zdjęcia!!!!. Bardzo byłam ciekawa co u nich słychać. Mam nawet wrażenie, że pysie mają radośniejsze. Ja wiem, że to nie dom ale to, że już są pod opieką, fachową opieką sprawia, że czują sie bezpiecznie. Szary musi wyzdrowieć, ma tyle ciepła w ślepkach i ufności w mordce. Teraz będzie już tylko lepiej i lepiej. No i oczywiście dobre domki!!! Jesteście Kochane!!!!! Bardzo bardzo gorąco pozdrawiam!!!!
  8. Jak to dobrze, że psiaki mają już doskonała opiekę. CCi czy możesz juz podac konto. Nie jesteśmy w stanie pomóc inaczej więc może chociaz fianasowo wspomożemy Wasze działania. Historię trójki malców wysyłam gdzie mogę. Wierzymy, że znajdą się cudowne osoby, które pokochają te psiaki i dadzą im wspaniały domek. Tak wielu z Was im pomaga a one same tyle wycierpiały. Musi się udać.
  9. Zaglądam tu co chwilkę, czekam na nowe informacje o psiakach. Jak Szary się ma - on taki biedniutki jest. Jak to dobrze, że pieski, trafiły na Was i tych wszytkich, którzy chcą pomóc.
  10. Jestem tu krótko ale chcę powiedzieć o naszych psiakach. Pelagię oswajaliśmy ponad rok, dokarmialiśmy ją i jej dzieci, przechodziliśmy z mężem przez płot, mieszkała na dworze w pustym domu. Była bardzo przerażona, 10m to była dla bezpieczna odległość, bliżej nie mogliśmy podejść.Bała sie podniesionej ręki, gwałtownych ruchów.W końcu sama do nas przyszła.Jej dzieci trafiły do dobrych domków a Pelasia do nas.Bardzo mądra sunia.Pyzię zabrałam spod bloku, błąkała sie, mąż twierdział, że biorę czyjegoś psa ale mimo poszukiwań nikt sie nie zjawił, została poprostu wyrzucona. Kochana brązowiaczka. Przytulanka ciepełkowata. Pyzię wzięliśmy ze schroniska. Leżała w kącie w kojcu przesmutna, nie zabiegała o nasze względy, nawe główki nie podniosła. Ledwo co było ją widać. Pan ze schroniska przyniósł ją, gdy wzięłam ją na ręce wtuliła się z całej siły i tak wyszliśmy. Miała straszną biegunkę, niewiele jadła, wszystko przez nią przelatywało. Po serii zastrzyków apatyt się poprawił i trwa do tej pory aż nadto. A WY jesteście niesamowici , to wspaniałe, że jesteście.
  11. Włączamy się!!!. i czekamy na informację o pieskach. Sądzę, że gdy karma będzie potrzebna to musi byc odpowiednia, one są tak ogromnie wyniszczone a nie można im zaszkodzić. CCI trzymamy kciuki, żeby wszystko sie udało. Proszę o podanie konta dla psiaków.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...