
mamapiotra
Użytkownicy-
Liczba zawartości
26 -
Rejestracja
mamapiotra's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
wczoraj było pytanie do meza o to, czy chce miec leszczyny na działce, czy nie? A jutro przyjezdza do nas tesciowa - patrz "ewentualna pomoc finansowa" Pomoc, która tak na prawde nie chce nam pomóc, no chyba ze działa za naszymi plecami ewentualny "doradca" tesciowej . Na doradce jednak wpływu nie mamy, tak jak i na tesciowa. [/b]
-
tysiące zmagań - dziennik
mamapiotra odpowiedział mamapiotra → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
wczoraj było pytanie do meza o to, czy chce miec leszczyny na działce, czy nie? A jutro przyjezdza do nas tesciowa - patrz "ewentualna pomoc finansowa" Pomoc, która tak na prawde nie chce nam pomóc, no chyba ze działa za naszymi plecami ewentualny "doradca" tesciowej . Na doradce jednak wpływu nie mamy, tak jak i na tesciowa. [/b] -
A ja czekam na zdjecia twijej "malusiej"
-
to jest mól!!! musisz wszystko wyprac, mąkę itp przejżeć i wywalić, zabezpieczyc reszte produktów zywnosciowych w szczelnych słoikach, workach itp. podobno pomaga lawenda, bo nie lubia jej zapachu.
-
To moze dzisiaj napisze, dla czego chcemy sie budować. Ja przeprowadzam sie od około 7 lat. Maż od 14. W ciągu tych moich 7 lat zmieniam miejsce zamieszkania średno co 7 miesięcy. I JUZ MAM DOŚĆ!!! Doszliśmy do wniosku, ze może kupimy sobie mieszkanko, ale z czasem mieszkanko urosło do wielkości domu, a i nasza rodzina sie powiększyła o jednego osobnika . Jak jest jeden nowy osobnik, to przydał by sie drugi.I tak, znowu ewentualne mieszkanko zwiększyło rozmiary, koszty zakupu poszły w górę, kasy nam nie przybyło. A ewentualny domek nic nie urósł. :) Ja już zaczęłam żyć marzeniami o trawniku, ogródku, grilu, salonie z kominkiem itp. A na męża musiałam poczekać. No i jesteśmy teraz na tym etapie, co jesteśmy Teraz umiejętnie dawkuję pytania do Męża np. wczoraj było niewinne pytanie o ewentualny trawnik i kompostownik. Przedwczoraj o kolor okładziny na kominie, skoro elewcja będzie taka i taka... Brakuje mi pytania na dziś, ale coś się wymyśli.
-
tysiące zmagań - dziennik
mamapiotra odpowiedział mamapiotra → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
To moze dzisiaj napisze, dla czego chcemy sie budować. Ja przeprowadzam sie od około 7 lat. Maż od 14. W ciągu tych moich 7 lat zmieniam miejsce zamieszkania średno co 7 miesięcy. I JUZ MAM DOŚĆ!!! Doszliśmy do wniosku, ze może kupimy sobie mieszkanko, ale z czasem mieszkanko urosło do wielkości domu, a i nasza rodzina sie powiększyła o jednego osobnika . Jak jest jeden nowy osobnik, to przydał by sie drugi.I tak, znowu ewentualne mieszkanko zwiększyło rozmiary, koszty zakupu poszły w górę, kasy nam nie przybyło. A ewentualny domek nic nie urósł. Ja już zaczęłam żyć marzeniami o trawniku, ogródku, grilu, salonie z kominkiem itp. A na męża musiałam poczekać. No i jesteśmy teraz na tym etapie, co jesteśmy Teraz umiejętnie dawkuję pytania do Męża np. wczoraj było niewinne pytanie o ewentualny trawnik i kompostownik. Przedwczoraj o kolor okładziny na kominie, skoro elewcja będzie taka i taka... Brakuje mi pytania na dziś, ale coś się wymyśli. -
Wszelkie pozytywne i konstruktywne komentarze są mile widziane!
-
Szczepek - "Dom pod Skałą" - komentarze
mamapiotra odpowiedział szczepek → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Twoje zdjęcia mnie powaliły. Może rzeczywiście dużo użerania miałeś, ale wg. mnie warto było. Mój mąż najbardziej zazdrości ci tego kamora ma środku działki!!! -
Rozmowy ciągle się toczą, bo jakoś tego entuzjazmu u mojego M nie widzę. No i wyszło na jaw, ze on bardzo sie boi budowania domu. Naczytał sie Muratora i doszedł do wniosku, ze jest to zadanie trudne, niebezpieczne, pociągające za sobą koszty i wymagające niewyobrażalnej ilości sił i czasu. Nie wiem, czego on sie spodziewa po budowaniu domu, ale przecież nie musi robić każdej cegły sam! A wygląda no to, ze jak każdej sam nie zrobi, to zawsze bedzie uważał, że są to złe cegły. Natchnęłam więc mojego spietranego męża wizją uroczego grila wieczorem, przy gwiazdach, i dziećmi bawiącymi się na trawniku i trochę mu przeszło... Najważniejsze to nie tracić ducha!
-
tysiące zmagań - dziennik
mamapiotra odpowiedział mamapiotra → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Rozmowy ciągle się toczą, bo jakoś tego entuzjazmu u mojego M nie widzę. No i wyszło na jaw, ze on bardzo sie boi budowania domu. Naczytał sie Muratora i doszedł do wniosku, ze jest to zadanie trudne, niebezpieczne, pociągające za sobą koszty i wymagające niewyobrażalnej ilości sił i czasu. Nie wiem, czego on sie spodziewa po budowaniu domu, ale przecież nie musi robić każdej cegły sam! A wygląda no to, ze jak każdej sam nie zrobi, to zawsze bedzie uważał, że są to złe cegły. Natchnęłam więc mojego spietranego męża wizją uroczego grila wieczorem, przy gwiazdach, i dziećmi bawiącymi się na trawniku i trochę mu przeszło... Najważniejsze to nie tracić ducha! -
wczoraj byliśmy składać różne podania: o warunki przyłączenia prądu i wody, i o wyrys z mapki zagospodarowania, czy jak to tam sie nazywa. Czy ktoś wie, jak to się załatwia z tą wodą, i czy facet, który decyduje o jej przyłączeniu może nie znać ceny za przyłączenie i podciągnięcie?
-
tysiące zmagań - dziennik
mamapiotra odpowiedział mamapiotra → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
wczoraj byliśmy składać różne podania: o warunki przyłączenia prądu i wody, i o wyrys z mapki zagospodarowania, czy jak to tam sie nazywa. Czy ktoś wie, jak to się załatwia z tą wodą, i czy facet, który decyduje o jej przyłączeniu może nie znać ceny za przyłączenie i podciągnięcie? -
W Polsce jeśli kupujesz mieszkanie "pod klucz" to płacisz za sprzęt najlepszy, a kupujesz najgorszy. No chyba że developer jest człowiek, to masz sprzet średniej jakości. Natomist gdybym mogła kupić mieszkanie z wyposarzeniem w rozsądnej cenie i estetyczne, to bym niewiele zmieniała...
-
my mamy kuchnię gazowo-elektryczną. Rachunki za gaz to 10 zł. na miesiąc, za prąd 40zł. Ja np. wolę piec w elektrycznym piekarniku, bo wszystko sobie ustawię i mogę upiec np, 2 ciasta na raz. Gotować za to wole na gazie, bo nie płyt zwyczajnie się boje.
-
Przypomnialo mi sie dzisiaj: sprawdź, jak długo developer działa na rynku. Jak dopiero zaczyna, to nie ryzykój. Jesli już dłózej działa, to sprawdz, jak wywiązywał się z terminów budowy, czy miał opóźnienia i jakie? Teraz co prawda wszyscy staraja się zakończyc szybko budowę, ale niektórym nie zależy.