kurcze, tak myślę nad tym spalaniem; ja ogrzewam ok 130 m (dom nieocieplony z cegły, okna pcv paronastoletnie) mam mieszankę taką: 1/3 pieklorza, 1/3 jaret zwykły i 1/3 czarna perła (przy samym pieklorzu miałem mega spieki) mam piec 28 kw, podawanie 8sek, przerwa 49 sek, nadmuch 33% (ze 100%), przesłona otwarta na 75%. zadaną na piecu 61 st (pompa cu na 54 st), do tego cwu 200 l na 40 st, zawór 4D otwarty na 7 (z 10), temp za zaworem jest 40-45 st Teraz spala mi ok 35-40 kg/ dobę; przy czym piec prawie cały czas pracuje, ledwo dojdzie do zadanej, moment postoi i przechodzi do grzania (ale podobno dobrze, jak piec pracuje ciągle). W domu mam ok 21-22 st - ciężko więcej wycisnąć. No i właśnie; czy to zużycie nie jest za duże, czy można coś poprawić? Dodatkowo piętro trudniej mi dogrzać niż parter (grzejniki nowe, instalacja w miedzi). Pompa CU na 1 biegu a CWU na 3. Może w biegach pomp powinienem coś poprzestawiać. Co o tym sądzicie?