Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Schizofrenic

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Województwo
    lubelskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Schizofrenic's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

  • First Post Rare
  • Week One Done Rare
  • One Month Later Rare
  • One Year In Rare

Recent Badges

10

Reputacja

  1. Dokrecenie śrub nieco pomogło, ale nie jest idealnie. Jak u Ciebie?
  2. Tak jak napisałem w pierwszym poście -w krytycznym momencie było to ponad 20mm. Dzięki temu, że mróz ustąpił dość szybko, to już w środę mogłem ponownie otworzyć bramkę w pełnym zakresie i nie doszło do takiego garba i "rozwarcia" na środku chodnika który był rok temu. Można powiedzieć, że już wróciło do normy.
  3. W tym roku jest to samo. Czekam aż opadnie. Wykonawca sądzi, że naprawa nic nie da, bo niedaleko jest zrobione odwodnienie z rynny z dachu i studzienka chłonna (drenaż francuski) i że to trzeba przenieść bo ta woda pod spodem wywala chodnik - Jest tam dość mały fragment zieleni pomiędzy chodnikiem a wjazdem i podnoszenie kostki zaczyna się właśnie z tej strony a nie z drugiej gdzie obszar zielony jest dużo większy i do drugiej "studzienki" jest z 6-7m. Dziwi mnie jednak to, że kostka z podbudową idzie razem do góry jak płyta, a obrzeża są dalej na swoim niskim poziomie- ani drgną. Co o tym sądzicie ?
  4. Trochę mi popsułeś wieczór to odpowiedzią, wiedziałem, że czeka mnie robota, ale miałem nadzieję, że chociaż wróci do normy. Na szczęście tak się stało, już teraz, nie trzeba było czekać do wiosny i suszy. Chodnik wygląda jakby wczoraj było położony. Gdyby nie zdjęcia i video to nikt by nie uwierzył.
  5. Ostatniego lata ekipa kładła u mnie kostkę. Podjazd, chodnik, opaski, w sumie ponad 240m2 prac. Chodnik istniał wcześniej (inwestycja poprzedniego właściciela), ale był położony chyba tylko na piasku, porozłaził się itd. Został ułożony od nowa z nową kostką. Podbudowa byłą wybierana i użyta ponownie z nowym piaskiem / cementem wg proporcji brukarza. Wszystko było ok, do Styczniowych dużych mrozów. Zanim były mrozy było kilka dni odwilży a wcześniej sporo śniegu i temperatury -10, -12. Wtedy wszystko było ok. Problem zaczął być widoczny dopiero gdy temperatury spadły do -20. Chodnik zaczął się podnosić. Furta ocierała w połowie otwarcia. Zauważyłem, że kostka wystaje z obrzeża 3cm- podniosła się przynajmniej 2cm. Sytuacja o tyle dziwna, przynajmniej dla mnie, że wybiło go z jednej strony, po drugiej stronie, przy obrzeżu kostka jest na swoim miejscu. To wszystko jest widoczne na długości 6m. Obecnie od kilku dni jest odwilż ale sytuacja jest gorsza z każdym dniem. Teraz widoczny jest już garb na środku ciągnący się przez całą długość tych 6 m i kostka zaczyna się rozwierać. Bramka w pozycji zamkniętej miejscami opiera się już na kostce. Teraz gleba- oczywiście dookoła mamy glinę- nie zmienia to faktu, że cały inny zakres prac- wszystko ok, tam gdzie wjazd - zero problemów( jest on jednak na grysie) , ale reszta prac, gdzie korytowane było od zera, ale na podsypce P/C - wszystko OK. Czy ten chłodnik wróci do swojego normalnego kształtu czy tak zostanie do momentu rozbiórki? Jak to generalnie naprawić, co zrobić lepiej? Problem zgłosiłem wykonawcy, mam jednak pewne obawy czy mi to naprawi....
  6. Czy autor tematu zrobił ten podjazd? Być może ktoś inny ma u siebie takie rozwiązanie i napisałby kilka słów jak to się sprawuje.
  7. Daj koniecznie znać jak to rozwiążesz i gdzie konkretnie był problem. Mam to samo- podmuchy wiatru powodują trzaski/ trzeszczenie / skrzypienie płyt GK na suficie. Czasami tam gdzie skos, a miejscami również tam gdzie sufit łączy się ze skosem.
  8. @Tomekkrosno, jak sytuacja? Udało się rozwiązać problem ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...