Magda25
Użytkownicy-
Liczba zawartości
142 -
Rejestracja
Magda25's Achievements
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)
10
Reputacja
-
Ja swoich gości niczego nie uczyłam, ale mam do nich szczęście! Teściowa przynosi domowej roboty winko, koleżanki przynoszą piwko, czasami martini, albo gin, zależy na co mamy ochotę... A ostatnio trafiło mi się bacardi - pychotka! Miałyśmy wieczór pod znakiem mojito.... Tym sposobem moj barek jest zawsze pelny! Tylko czy to bezpieczne?
-
Forumawiczu z Katowic i/lub okolic... :)
Magda25 odpowiedział Magda25 → na topic → Ogłoszenia drobne - szukam, sprzedam, kupię, oddam, zamienię
Właśnie dostałam przesyłkę z towarem o który prosiłam. Wystawiam forumowiczom Daga&Adam bardzo pozytywny komentarz Dziękuję za pomoc!!! Pozdrawiam Magda. -
Forumawiczu z Katowic i/lub okolic... :)
Magda25 odpowiedział Magda25 → na topic → Ogłoszenia drobne - szukam, sprzedam, kupię, oddam, zamienię
Dzięki za zainteresowanie, wysłałam wiadomość na priw do Daga&Adam, mam nadzieję, że nie jest za późno... -
Witam, mam ogromną prośbę do Kogoś z Katowic, kto będzie w najbliższym czasie w Ikei... We wrocławskiej Ikei nie ma już zakończeń do szyny, które są mi potrzebne. Sprawdziłam, ze w Katowicach zostały jeszcze ostatnie sztuki. (serię wycofują) Bardzo proszę o kontakt, to mógłby być taki świąteczny dobry uczynek... za który oczywiście zapłacę! http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30122566 potrzebowałabym 6 sztuk takich zakończeń, czyli 3 opakowania. (INDEX GAVA w kolorze mosiądzu) [email protected]
-
Cudna!!! Pierwsza łazienka w tak jasnej kolorystyce, która mi się podoba!!! Piękna, z klimatem, który mi odpowiada...
-
Mamma Mia- przeciw jesiennej depresji
Magda25 odpowiedział Kasiorek → na topic → Dział Porad życiowych
dziś nasza 5 rocznica ślubu i wybieramy się na ten film do kina - oryginalnie -
Jeśli tylko można tego uniknąć, to nigdy przenigdy nie powinno się mieszkać z rodzicami. Kiedy 5 lat temu wychodziłam za mąż, upierałam się, że u nas będzie inaczej, że stworzymy cudowną wielopokoleniową rodzinę... Moja, doświadczona już wtedy koleżanka tłumaczyła mi, że robimy błąd chcąc mieszkać z rodzicami, obojętnie moimi, czy męża... Nie wierzyłam. Obecnie od pół roku mieszkamy "na swoim", jest to dużo mniejszy i mniej komfortowy dom, ale dziś czuję, że żyję. Myślę, że podobną ulgę czują rodzice męża, bo sytuacja w której nagle do domu przychodzi obca osoba i staje się współlokatorem, na pewno nie jest komfortowa.
-
Od kiedy mamy rozkosznego labradora, który śpi w sypialni obok naszego łóżka, chrapanie mojego M jest tylko cichym mruczeniem... I już mi nie przeszkadza, bo o ile męża mogłam trącić łokciem, to psiaka mi szkoda, więc się po prostu przyzwyczaiłam...
-
Z własnego doświadczenia wiem, że mama traci wiele w oczach dziecka, kiedy źle mówi o teściowej, a babci swoich dzieci... Kiedy dorastamy sami widzimy pewne rzeczy i potrafimy ocenić sytuację, ale babcia zawsze pozostanie babcią, nie ważne czy jest mamą taty, czy mamy. Do dziś nie znoszę, kiedy moja mama mówi "to jest Twoja babcia i nie nastawiam Cię przeciwko niej, ale ja nie miałam z nią lekko..."
-
U mnie Franke - ten grafitowy wygląda pięknie a co do pieczenia, no cóż piekłam tylko mięso i ziemniaczki nie mam doświadczenia w pieczeniu ciast, więc nawet nie bardzo wiem na co zwracać uwagę... piekarnik jak piekarnik.
-
Oczywiście. Najważniejsze jest teraz doprowadzenie domu do stanu używalności Remoncik, cyklinowanie, malowanie, przetykanie rur i te rzeczy Noooo, to gratulacje! Było trochę sprzątania, ale jedyna szkoda jaką zauważyłam, to pęknięte plastikowe wiadro Jesteśmy szczęśliwymi nieposiadaczami parkietów, więc cyklinowanie nas ominie... A co nas czeka? No więc dziś, korzystając z cudownej pogody chłodzimy ostatnią beczkę piwa, zwołujemy sąsiadów z ogródków i delektujemy się zachodem słońca
-
a co z nimi? rozumiem, ze są jasne? to się zgodzę, u mojej mamy są jasne kafle i jasne fugi, to jest masakra! wiem bo tam mieszkalam i sprzatalam... Ja mam kafle brązowe, postarzane, i fugę ciemną, grafitową. Wiem, że nie każdy lubi taki klimat, ale ja uwielbiam, bardzo chciałam uzyskać efekt wiejskiego domu na południu Europy Oczywiście nie jest aż tak pięknie, ale to jeszcze dzieło w trakcie realizacji
-
a co z nimi? rozumiem, ze są jasne? to się zgodzę, u mojej mamy są jasne kafle i jasne fugi, to jest masakra! wiem bo tam mieszkalam i sprzatalam... Ja mam kafle brązowe, postarzane, i fugę ciemną, grafitową. Wiem, że nie każdy lubi taki klimat, ale ja uwielbiam, bardzo chciałam uzyskać efekt wiejskiego domu na południu Europy Oczywiście nie jest aż tak pięknie, ale to jeszcze dzieło w trakcie realizacji
-
U nas parapetówka odbyła się w minioną sobotę, długo zwlekaliśmy - mieszkamy od lutego - nie wiedzieliśmy czy dzielić ją na kilka, czy zrobić jedną wspólną, pomimo tego, że poszczególne osoby nie będą się znały... No i wyszla impreza na 45 osób, zorganizowana w 3 dni, z pomocą kolegi, Który pozyczyl stoly parasole i ogromnego grila... Dom został podlany trzema beczkami piwa i kilkoma butelkami wódeczki... Ludzie się dobrze bawili, mój mąż wręcz rewelacyjnie, ja oczywiście musiałam mieć wszystko na oku, więc nie byłam zbyt wyluzowana, ale na pocieszenie mam teraz górę pięknych prezentów (to oczywiście nei jest najważniejsze )
-
nie wiem czy dobrze rozumiem, że płytki są najgorsze pod względem utrzymania czystości? Ja mam płytki nawet w pokoju dziennym i to jest najlepsza decyzja dotycząca urządzania domu. Kwestie estetyczne to oczywiście sprawa indywidualna, ale pod względem praktycznym moje kafle są rewelacyjne! Po prostu oszczędzam mnóstwo czasu i nerwów, w ogóle nie widać plam - a mam psa, ktory po wypiciu wody rozchlapuje ją po całym domu... Odkurzam podłogę, bo nie lubię tego piachu pod kapciami, ale to najwyżej 3 razy w tygodniu. Brudu nie widać w ogóle, moja mama powiedziala zebym się nawet nie przyznawala, że dopiero 4 razy mylam podloge... jesli chodzi o sprzatanie i obowiązki domowe, to mam czesto poczucie, że się nie wyrabiam, no ale jak tu zdążyć, jak prawie codziennie przychodzą znajomi na winko, albo wspólne ogladanie filmów, albo zdjęć z wakacji, albo gotowanie kolacji... ps. w sobote byla parapetókwa, przez nasz maly parterowy domek przewinęło się 45 osób, oród, dom, ogród, dom.... uwierzycie, że nie bylo widać brudu na podłodze? zero porysowanych paneli czy parkietu, rewelacja!