Nigdzie nie napisałam, że się budowaliśmy
sSiwy12 dzięki! Mam nadzieję, że już nie będą potrzebne.
Ostatecznie sprawa zakończyła się tak, gdyby ktoś był zainteresowany
Około godziny 11 zadzwonił do mnie stolarz z - jak to określił - "niemiłą informacją". Otóż lakiernik się nie wyrobił na czas i nie dadzą rady dziś przyjechać. I prosi mnie o ostatnią szansę i zrozumienie, i zapewnia, że w poniedziałek będą na pewno (milionosiemsetny raz chyba ) . Ja do pana mówię, że nie, mieli byc dzisiaj, albo przyjeżdżają dziś albo idę do sądu. Na co on prosi o zrozumienie, wyrozumiałość, zasłania się, że nie ma na wszystko wpływu itp itd, słowem jęczy i błaga. Mówię, że absolutnie się nie zgadzam, albo dziś albo sąd. Na co pan kończy rozmowę i zgadza się na sąd.
Mija może pół godz dzwoni od nowa, że jednak uda się dziś przyjechać. Cud normalnie się wydarzył! Mówię, że okej będę o 14 w domu, a ten znowu że ojej a chciałem teraz Ostatecznie mówi, że okej będą po 14. Wróciłam do domu, zdążyłam się przebrać i są. Udało się
Zabrali się za robotę i co? Znowu nie mają odpowiednich kołków..... Na szczęście przewidzieliśmy to i kołki naszykowaliśmy. Zamontowali szafkę z okapem, zamontowali nad lodówką, oglądam, patrzę oni zaczynają sprzątać. Podchodzę do szafki z okapem - nijak jej otworzyć. Pytam jak się otwiera tę szafkę, a pan stolarz do mnie siląc się na żart - to jest właśnie zagadka. Myślałam, że mnie coś trafi na miejscu . Bo nasz pochłaniacz coś tam cośtam i nie da się zrobić otwierania innego niż na "click" Opadły mi ręce, cycki i wszystko. Pytam czy się nie dało zrobić tego od razu, zadzwonić albo cokolwiek ? Pan wywrócił oczami i tyle. I znowu obiecuje mi, że w poniedziałek przyjedzie pracownik zamontować tego "clicka"
Poprosiłam pana o pisemne oświadczenie, że w pon to zrobi, ale mnie wyśmiał. Niestety (dla nich oczywiście) zapomnieli akumulatora do boscha bodajże, więc siłą rzeczy przyjechać pewnie będą musieli. Liczę więc, że jakaś tam dla mnie gwarancja zakończenia tej farsy jest.
Mam nadzieję,że nasza historia będzie przestrogą dla innych. Sami też mamy nauczkę już, aby całość płacić po wykonaniu całej roboty.