A więc odwołałem się pisemnie tłumacząc sie nie wiedzą o kablu, nie pomogło, więc wyciągnąłem mapki. Okazalo sie że kabel odsunięty 1,5m od miejca na których jest na mapkach, i jest na głębokości 40cm jak pisałem na początku. Wysłałem następne odwolanie z xero mapkami, po jakimś czasie znowu decyzja odmowna i nakaz zapłaty 1500zł ,uzasadniona tym że teren mógł uledz przemieszczeniu ze zwględu na warunki atmosferyczne. (myślałem że się posikam ze śmiechu jak to czytałem) więc udałem siędo znajomego adwokata który wystosował odpowiednie pismo.Poprosił o przedstawienie dokumentacji czy kabel idzie prawnie po mojej działce, odziwo po dwóch tygodniach dostałem telefon z informacją że odstąpili od kary finansowej, jakoże jestem nowym nabywcą działki i koszt naprawy oni pokryją, w zamian za podpisanie umowy że wyrażam zgodę oby kabel szedł przez moją działkę .