Tiger1050

Właśnie wchodzimy w drugi sezon jesienny w naszym domu szkieletowym wybudowanym z zastosowaniem podłogi na legarach z wentylowanym fundamentem typu crawl-space. Po pierwszym sezonie grzewczym nie należę do osób, które poleciłyby to rozwiązanie. Powodów jest kilka, ale chyba najbardziej irytujący jest dla mnie transfer wibracji w salonie przy każdym cięższym kroku, prowadzący do dzwonienia kieliszków w szafkach salonu. Konstrukcja stropu wykonana jest z belek o wysokości 25cm w rozstawie co 40cm, z 20cm wełny między legarami zamkniętej wiatroizolacją od spodu. Najszersza rozpiętość pomiędzy podporami legarów to 4m. Ekonomia wykonania konstrukcji tego typu i jej komfort użytkowania jest dla mnie dyskusyjna. W moim przypadku na pewno nie okazała się tańszą opcją. W domu mam dwa rodzaje pokrycia podłogi - płytki oraz panele laminowane. Na panelach, mimo zastosowania dodatkowo grubego podkładu, zimą nie da się na dłużej usiąść na gołej podłodze bez dywanu. Na płytkach jest jeszcze gorzej - ratują nas jeszcze kable grzewcze pod płytkami w salonie i łazienkach. Po przeprowadzce do nowego domu niestety musiałem porzucić swój zwyczaj biegania po domu na bosaka zimą. Poszycie podłogi w postaci calowej płyty OSB zostało przytwierdzone za pomocą gwoździ i kleju i niestety po roku tu i tam słychać, że płyta odspoiła się i pracuje. Na piętrze, gdzie wykończenia robiłem sam, zastosowałem dodatkowo wkręty tarasowe i tutaj problem skrzypienia podłogi nie ma. Na etapie budowy konstrukcja stropu na legarach wymaga dużej uwagi od cieśli, inaczej możemy zapomnieć o uzyskaniu płaszczyzny. Podłoga jest też wrażliwa obecności wody na etapie prowadzenia prac konstrukcyjnych. Płyta OSB nasiąknięta wodą schnie bardzo długo i spuchnięta ciężko wraca do pierwotnej, stabilnej grubości na całej powierzchni. Nie zdecydowałbym się drugi raz na konstrukcje typu crawl-space. Raczej zrobiłbym klasyczną wylewkę z ogrzewaniem podłogowym.

Czy wystarczy to chyba tylko odpowie instalator z doświadczeniem. Do wstępnych szacunków kosztów pewnie można taki przyjąć. Użytkownicy forum raczej ocenią sytuacje tylko na oko. Ja radzę skontaktować się bezpośrednio z instalatorem, który wykonuje systemy ogrzewania nawiewnego. Spece od chłodnictwa i klimatyzacji nie zawsze znają się też na wymaganiach dla ogrzewania domu jednorodzinnego za pomocą PC pow-pow. Ekstrapolacja założeń jednego obszaru na drugi może dać w rezultacie kosztowny system nie spełniający wymagań użytkownika. Na forum jest obecnych kilku speców z zakresu ogrzewania kanałowego, a wstępna wycena i dyskusja nic nie kosztuje. Oprócz mocy grzewczej ważna jest jeszcze siła dmuchawy i ogólne zbalansowanie systemu tak żeby nie było głośno, żeby nie było strat ciepła i żeby objętości na wejściu i wyjściu się zgadzały, bez wąskich gardeł i żeby w każdym pomieszczeniu było w miarę tak samo ciepło/zimno. Gdy kontaktowałem się z różnymi firmami widać było kto wie co mówi, a kto próbuje rzeźbić nie znając się na temacie.

Daikin ma w swojej ofercie rekuperator z wymiennikiem entalpicznym, który się integruje z systemem ogrzewania kanałowego SkyAir. Rozwiązanie ciekawe, ale jak wspomniał poprzednik, rekuperacja ma inne wymagania co do przepływu powietrza niż klimatyzacja, dlatego ten pomysł mi się średnio podoba. Z tego co wiem, do każdego pomieszczenia należy doprowadzić kanał nadmuchowy, a gdzieś centralnie wstawić kratkę zasysającą. Każda klima cyrkuluje powietrze wewnętrzne, ergo jakiś ruch powietrza będzie. Oglądałem kiedyś dom ogrzewany kanałowo z pompy ciepła i wiaterek z kanałów nawiewnych był kompletnie nie wyczuwalny w pomieszczeniu. Na pewno nie bardziej niż zwykła konwekcja przy konwencjonalnym typie ogrzewania (podłogówka też rozprzestrzenia ciepło w dużej mierze przez konwekcje). Tylko bezpośrednio przy kanale było czuć wyraźniej ruch powietrza, ale nie był to strumień jak z pokojowego splita, a raczej delikatny podmuch. Do ogrzania łazienek nie wystarczy mata elektryczna. Mat elektrycznych nie wolno instalować pod stałą zabudową, a wolnej przestrzeni w łazience jest raczej mało po instalacji armatury, dlatego prawie zawsze oprócz podłogówki instaluje się jeszcze jakiś grzejnik, nawet przy ogrzewaniu wodnym. Gdy ja myślałem o ogrzewaniu PC powietrze-powietrza planowałem raczej zastosować niezależnie system ogrzewania kanałowego i wentylacji. W każdym pomieszczeniu oprócz łazienek nawiewy ciepłego powietrza, w hallu jedna duża kratka wyciągowa i do tego podcięcia w drzwiach wewnętrznych w celu zapewnienia swobodnego przepływu powietrza pomiędzy pomieszczeniami. Niezależnie wentylacja mechaniczna z rekuperatorem, z kanałami nawiewnymi w sypialniach i salonie, i wywiewnymi z łazienek, pralni, spiżarni. Dzięki temu powietrze z pomieszczeń mokrych i okresowo śmierdzących nie trafia do salonu i sypialni. W łazienkach, jak Ty, chciałem zainstalować maty oraz suszarkę do ręczników do dogrzania. Ostatecznie pomysłu nie zrealizowałem ze względu na koszty instalacji. Nasz szkielet jest też parterowy, więc może do pomysłu wrócimy za rok czy dwa, gdy dozbieramy kasy i zdecydujemy czy bez klimy dajemy rade żyć. Puki co eksploruję ogrzewanie czystym prądem, ale jeszcze nie przyszedł czas na wyciąganie z tego wniosków (klucze mamy od miesiąca, a prace wykończeniowe wciąż jeszcze trwają).

Pewnie już dawno po temacie, ale może ktoś inny skorzysta. Najnowszą folię isover vario duplex należy montować do profili na dedykowane łączniki mechaniczne (rzepy). Dlatego folia od spodu ma strukturę włókniny. Jak wspominali poprzednicy, kupując tego typu produkt, trzeba wyposażyć się w cały system (niestety).

Dodam jeszcze pewne własne przemyślenia dotyczące ogrzewania domu szkieletowego wodnym ogrzewaniem centralnym. Jeżeli ktoś się decyduje na takowe z grzejnikami, należy się głęboko zastanowić jak prowadzić rurki ogrzewania do grzejników. Poprowadzenie ich w konstrukcji ściany zewnętrznej, czy stropie lub konstrukcji podłogi Crawl Space, jest pomysłem budzącym moje wątpliwości. Owszem konstrukcje między słupkami wypełnia wełna mineralna, ale jest ona wysoce przepuszczalnym materiałem, w którym cały czas migruje powietrze. Wg mnie decydując się na ogrzewanie wodne w szkielecie należy albo zastosować ogrzewanie podłogowe, albo prowadzić instalacje CO w przestrzeni instalacyjnej od strony wewnętrznej paroizolacji, albo omijać przegrody zewnętrzne i prowadzić instalacje tylko w ścianach wewnętrznych. Niezależnie od rozwiązania należy dodatkowo ocieplić rury CO koszulkami piankowymi, ale nawet gdy je zastosujemy w jakieś mierze grzejemy podwórko.

Przy tak małym domku pierwotny plan ogrzewania grzejnikami konwektorowymi wydaje się być sensowny. Jeżeli zależy Ci na klimie latem dodanie splita w salonie to też dobry pomysł. Jak wspomnieli poprzednicy, palenie w kominku się szybko znudzi, a jeżeli koniecznie chcemy grzać kominkiem, to już lepiej ulżyć kręgosłupowi i kupić kominek na pelet z automatycznym podajnikiem, niż udawać, że codzienna obsługa kominka nic nie kosztuje. Koszty wykonania instalacji dla ogrzewania gazem są niemałe.Wykonanie projektu instalacji wewnętrznej od 1000zł. Samo przyłącze, pod warunkiem, że PS Gaz (zarządca linii przesyłowych) uzna inwestycje za opłacalną, to ryczałtowo jakieś 2500zł (płaciłem 5 lat temu więc mogło wzrosnąć). Wykonanie przyłącza wewnętrznego (czyli od licznika do odbiorników) zależy od długości linii. Mi wykonywał kontraktor PS Gaz podczas wykonania samego przyłącza. Przy odległości od licznika 30m koszty gazowej instalacji wewnętrznej zamknęły się w 2 000zł. Później trzeba policzyć zakup pieca, uzbrojenie kotłowni oraz wykonanie instalacji CO/CWU, odpowiednio: - 9 000 zł niezbyt skomplikowany piec dwu-funkcyjny ze sterowaniem i niedużym zbiornikiem CWU dla komfortu użytkowania; - 3 000 zł uzbrojenie kotłowni ze wszystkimi przyległościami; - 6 000 zł wykonanie instalacji hydraulicznej z materiałami; Proszę traktować moje szacunki jako przybliżone. Instalacje hydrauliczną, sanitarną oraz CO/CWU dla domu o podobnym metrażu jak wspomniany na wstępie wykonywała mi jedna osoba i płaciłem jeden rachunek, więc trudno określić precyzyjnie koszt poszczególnych elementów. Instalacje mam wykonaną na rurkach miedzianych z łączeniami zaciskowymi z grzejnikami Purmo, bez głowic termostatycznych. Należy też pamiętać, że gazowe piece kondensacyjne wymagają regularnego serwisu. Coroczny przegląd to 300 zł (instalator musi do nas dojechać 30km). Już raz wymienialiśmy wymiennik ciepła bo się zamulił z powodu osadów z wody, na szczęście jeszcze na gwarancji. Szacowana żywotność pieca gazowego to nie więcej jak 15 lat. Nawet jeżeli żadna poważna awaria nie wyeliminuje pieca z użytkowania, po tym czasie nie ma szans na zakup części zapasowych, więc pierwsza drobna usterka wysyła piec na złom. Roczny koszt gazu za CO/CWU przy bardzo skąpym zużyciu ciepłej wody i dość hedonistycznym ogrzewaniu (22C, ogrzewanie chodzi przez 6m-cy w roku) to dla nas jakieś 2 500 zł - 3000 zł. Dom jaki ogrzewamy daleki jest od ideału termoizolacji wg dzisiejszych standardów, ale przyzwoicie trzyma ciepło. Wykonany jest z gazobetonu, ocieplony 10 cm styropianu, wentylacja grawitacyjna, sporo mostków cieplnych. Nie ma tam dodatkowych źródeł ciepła, tylko gaz. W moim odczuciu obniżenie rachunku poniżej 2000 zł rocznie byłoby trudne i niezwykle kosztowne. Zakup grzejników konwektorowych Atlantic F119 (poprzednich modeli już nie ma w sprzedaży) dla domu wspomnianego na wstępie, to koszt porównywalny do opłaty ryczałtowej za samo podłączenie licznika gazu. Koszty użytkowania dla domu szkieletowego o pow. 85 m2 powinny być na rozsądnym poziomie, nawet po podwyżce cen prądu. Warunkiem koniecznym jest poprawne wykonanie przegród zewnętrznych, szczególnie ważna jest ciągłość paroizolacji. Jest to krytyczne przy instalacji rekuperatora. Jeżeli nie zadbamy o to, ciepłe powietrze ucieknie nam przez nieszczelne gniazdka na ścianach zewnętrznych oraz nieposklejaną na łączeniach paroizolacje, a reku staje się bezużytecznym buczącym pudełkiem za kilkanaście tys. zł. Na koniec dodam, że nie jestem budowlańcem ani specjalistą z branży. Powyższe wnioski wysnułem na podstawie doświadczeń z remontem domu 85m2 dla teściowej i z budowy domu szkieletowego dla swojej rodziny. Powodzenia!

Wykładając na stół oszczędności swojego życia nie ufam ani własnej żonie, ani matce, a tym bardziej wykonawcy. Przede wszystkim nie ufam sobie i swoim umiejętnościom w identyfikowaniu błędów wykonawcy.

Witam Wszystkich Forumowiczów, Właśnie się przymierzamy z żoną do budowy domu w technologii szkieletu drewnianego (tzw. kanadyjczyk). Wstępnie wybraliśmy już wykonawcę i rysujemy projekt indywidualny. W celu zapwnienia należytego wykonania naszej inwestycjii chcielibyśmy zaangażować niezależnego inspektora nadzoru inwestorskiego. Bardzo bym prosił o polecenie kogoś wartościowego z doświadczeniem w tej dziedzinie. Teren inwestycji znajduje się w okolicy Warki, więc z chęcią nawiążę kontakt z kimś z tego terenu (powiat Grójecki). Może ktoś z wiedzą i doświadczeniem ma ochotę polecić się sam? Z góry dziękuję i pozdrawiam, Tiger1050

Witam Wszystkich Forumowiczów! Na wstępie chciałbym zaznaczyć, iż nie jestem ani instalatorem, ani dystrybutorem POŚ, jestem zwykłym użytkownikiem, który chciał by podzielić się swoimi (ograniczonymi) doświadczeniami. Nasza sytuacja jest dość specyficzna. Obecnie nie mieszkamy na działce gdzie chcieliśmy zainstalować naszą oczyszczalnie. Mieszka tam rodzina - starsi ludzie, którzy kompletnie nie znają się na obsłudze czegokolwiek oprócz pogrzebacza. Dlatego też wybierając oczyszczalnie szukaliśmy rozwiązania, które będzie jak najbardziej bezobsługowe. Od razu moje zainteresowanie wzbudziły urządzenia Epufrix oraz BioRocka. Nasza sytuacja wykluczała też samodzielny montaż instalacji, tzn potrzebna nam była firma, która to dla nas zrobi. Epufrix w naszym przypadku odpadł na samym początku... z powodu braku kontaktu z dystrybutorem. Kontakt z przedstawicielem Techneau urwał się w zasadzie od razu po pierwszym mailu/telefonie (brak odpowiedzi ze strony Techneau). Jako, że czas nas gonił wybór padł na BioRock. Zdecydowaliśmy się na zainstalowanie oczyszczalni BioRock skomponowanej dla 5-osobowej rodziny. Jako, że mamy bardzo płytki poziom wód gruntowych na działce musieliśmy się posiłkować studnią rozsączającą w nasypie, co oznacza, że do bezobsługowego mechanizmu oczyszczalni dołożyliśmy pompę ścieków oczyszczonych. Oczyszczalnie mamy od roku i puki co jej możliwości nie są w pełni wykorzystywane, tzn. jest obciążona ściekami odbieranymi od 3 osób zużywających wodę niezwykle oszczędnie. Nie mam żadnych negatywnych uwag na jej temat. Oczyszczalnia po prostu sobie działa. Żadnego smrodku z instalacji nie czuć, a oczyszczalnie mamy kilka metrów od okna. Na co dzień obsługa sprowadza się do kontrolowania czy spławik przelewowy nie wyszedł z reaktora, co oznacza, że pompa ścieków oczyszczonych padła. Osoby rozważające tego typu instalację powinny pamiętać o dodatkowym kominie wentylacji wysokiej jakiej potrzebuje BioRock. W naszym przypadku była to główna zagwoztka związana z instalacją, jako że z powodu bliskości ujęcia wody musieliśmy odsunąć się z oczyszczalnią od budynku, a kanał wentylacyjny wg instalatora nie mógł być zbytnio oddalony o reaktora. Warto tez pamiętać o dociążeniu modułu BioRock płytą cementową w sytuacji jak nasza by nam nie wypłynął jak spławik w okresie intensywniejszych opadów. Jedynym negatywnym aspektem instalacji BioRock jest cena. Kwota jaką zapłaciliśmy za instalację była dość wygórowana i mocno podważa opłacalność ekonomiczną instalacji. Jak wspomniałem na wstępie, kryteria naszego wyboru były specyficzne. Osobiście polecam zmierzenie się z instalacją oczyszczalni samemu. Instalacja nie jest skomplikowana w mojej ocenie. Zakup reaktora, osadnika wstępnego oraz zestawu rur kanalizacyjnych/wentylacyjnych plus wynajęcie koparki na jeden dzień powinny być znacząco tańsze niż zlecenie tego firmie. Oczywiście w takim wypadku należy rozważyć jakie to ma konsekwencje dla gwarancji na urządzenie - jeżeli to robi firma to oni dzierżą pełną odpowiedzialność za spapraną robotę, a my mamy rączki czyste. Pozdrawiam! Tiger1050

Witam wszystkich forumowiczów! Wątek wydaje się być adekwatny dla mojego pytania. Mam nadzieję, że mimo iż już minęło trochę czasu od ostatniej wypowiedzi ktoś się znajdzie do dyskusji. Przygotowujemy się z żoną do budowy domu i jesteśmy na etapie wyboru sposobu ogrzewania. Firma instalatorska, z którą współpracujemy proponuje nam instalację ogrzewania nadmuchowego z gruntową pompą ciepła WaterFurnace lub FHP. Widzę, że starzy użytkownicy mają takie urządzenia u siebie. Będę wdzięczny za informacje jak jest z awaryjnością jednostek wspomnianych dwóch producentów? Jak z dostępem do serwisu i części w razie awarii? Na rynku północno-Amerykańskim jest ogromny wybór pomp ciepła do ogrzewania nadmuchowego, jednak w zasadzie żadna z firm nie posiada oficjalnych kanałów dystrybucyjnych na Europę (włączając w to FHP, będący marką należącą do BOSCHa), a ich urządzenia zdają się tu trafiać na zasadzie indywidualnego importu na zamówienie. Będę bardzo wdzięczny za informacje od użytkowników posiadających instalacje grzewcze z zastosowanie takich urządzeń.