Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kurtz1992

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    69
  • Rejestracja

O Kurtz1992

  • Urodziny 26.08.1992

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Rzeszów
  • Kod pocztowy
    38-124
  • Województwo
    podkarpackie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Kurtz1992's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

13

Reputacja

  1. Witajcie, jako że kończymy z Żoną spłacać nasze M, czas myśleć o potomstwie i raczej już wtedy budowie. Działkę na szczęście mamy i myślimy co dalej. Jako że jesteśmy przyzwyczajeni do niewielkich przestrzeni które w zupełności nam wystarczają, myślimy coraz bardziej o tzw. pisowskim domku do 70m na zgłoszenie, czyli bez kier budowy i bez zabawy z pozwoleniem, dodatkowo skorzystalibyśmy z gotowego projektu (ewentualnie jego adaptacja u projektanta). I tutaj mam pierwsze pytanie, jak to jest? Czy nie ma żadnego problemu z budową takich domów na zgłoszenie? Bo widziałem sporo opinii że te domy do 70m na zgłoszenie to jeden wielki niewypał. Pytanie 2 ponoć tam są mniejsze wymagania jeśli chodzi o kwestie ogrzewania? Planowo chcielibyśmy tam zamontować zwykłe proste ogrzewanie gazowe + ewentualnie solary do CWU bez żadnych wymysłów typu pompy ciepła itp. Uprzedzając pytania czemu taki mały, że będzie za ciasny dla rodziny itd. Jak już wspominałem przyzwyczailiśmy się do niewielkich przestrzeni, poza tym nie chcemy zadłużać się na resztę życia tylko szybko wybudować a oszczędzone pieniądze przeznaczyć na szczęśliwe spędzanie reszty życia.
  2. Kurtz1992

    Blaty kuchenne z czego?

    Witaj. Dziękuję za odpowiedź. A możesz mi nieco więcej powiedzieć na temat tego polskiego granitu? Na czerni bardzo mi zależy bo mam meble dwukolorowe - dąb + czarny mat więc raczej zostaje coś zbliżonego do czerni.
  3. Kurtz1992

    Blaty kuchenne z czego?

    Witaj. Dziękuję za odpowiedź. A możesz mi nieco więcej powiedzieć na temat tego polskiego granitu? Na czerni bardzo mi zależy bo mam meble dwukolorowe - dąb + czarny mat więc raczej zostaje coś zbliżonego do czerni.
  4. Witajcie! Robię właśnie remont kuchni. Jestem na etapie wyboru blatów kuchennych, jaki materiał byście radzili? Marzy mi się granit ale wyceny ponad 2tys mnie lekko przerażają. Kolor - odcienie czerni. Co byście mi polecili? Najbardziej w sumie zależy mi na wytrzymałości i idiotoodporności gdyż nie mam nawyku dbania o takie rzeczy.
  5. gontia przerażające jest to że Twoi znajomi ewidentnie budowali się na całkowitej granicy swoich możliwości (skoro napisałaś że już nie mają zdolności kredytowej). Nie powinni budować się wcale/budować coś mniejszego/tańszego albo kupić coś tanio do remontu. Właśnie dlatego mamy takie czasy że kredyty były tanie więc ludzie się masakrycznie rzucili na budowy i w dużej mierze Ci właśnie ludzie są teraz sobie winni takich cen (poprostu rynek zareagował w odpowiedni sposób - gigantyczny popyt więc ceny poleciały w górę). Widzisz ja niedawno odebrałem klucze od mieszkania; najpierw myślałem nad budową (jakieś 2 lata temu lekko by mnie wyszło 350tys za ok 80-120m2 - taki metraż planowałem); zeszłego lata trafiło mi się świetne mieszkanie w doskonałej okolicy z metrażem ponad 60m do niewielkiego odświeżenia za 210tys (i pewnie bym kupił gdyby właściciele się nie rozmyślili). Koniec końców w grudniu trafiłem to co chciałem, a początkiem lutego podpisaliśmy już akt notarialny (za mieszkanie na 4 piętrze do drobnego odświeżenia - poddasze ze skosami + pomieszczenie przynależne które w przyszłości będzie pokojem gdzie w akcie notarialnym łącznie mam 48m2 a po podłodze będę miał pewnie ze 60m2 dałem raptem 145tys), czynszu mam niespełna 400zł/mc+gaz+prąd. I jak teraz sobie pomyślę że miałbym mieć teraz petlę na szyi w postaci kredo na 300tys na x lat + przez kilka lat męczyć się z łączeniem pracy + studiów + budowy (dzięki bogu dzieci jeszcze nie mamy), to na samą myśl mi się nie dobrze robi. A tak mam malutki kredycik (ratę mam nie wiele większą niż niektórzy za nowe agd do kuchni, sporo gotówki w razie czego mi zostało na gorsze czasy stać mnie na wakacje i zero strachu przed utratą pracy czy jakichkolwiek innych problemów - sama kuroniówka przy utracie pracy jest wyższa niż moja rata za mieszkanie).A teraz trafił mi się do kupienia niewielki osiedlowy sklep za kilkadziesiąt tys. zł. Jak się odważę w tych czasach wziąć 50tys kredyt pod zakup i szybko znajdę najemcę to za troszkę ponad 200tys będę miał mieszkanie + sklep pod wynajem z którego będę sobie praktycznie opłacał ratę za ten sklep i jeszcze zostanie mi na czynsz i opłaty mieszkania a pensje będą zostawać praktycznie na czysto. A nóż widelec za 4-5 lat najdzie mnie na własny dom ponownie to posprzedaję nieruchomości i bez ryzyka z kredytami itd. wybuduję w moment albo kupię wymarzoną chatkę. Jak ktoś ma przez siłę budować na granicy swoich możliwości fizycznych i finansowych to lepiej mocno się zastanowić czy nie lepiej znaleźć coś pośredniego i ciut poczekać z tym wymarzonym. Takie rady kiedyś tu na forum dostałem i dziś jestem prze szczęśliwy że z nich skorzystałem.
  6. Czołem! Od pewnego czasu ze względu na pracę rozglądamy się z żoną za mieszkaniem w jednym z podkarpackich miast (50tys mieszkańców). Ceny plasują się następująco (kawalerki +/-35m z drugiej ręki w graniach 160-200tys, mieszkania +/-45m w graniach 200-250tys, większy metraż +250tys, deweloperka od 200tys w górę), działki w mieście +60tys, poza miastem nie chcemy, domów jak na lekarstwo i startują od 350tys). Ale trafiła się opcja zakupu malutkiego drewnianego domku 70m2 z 1950r na działce 4ary za 130tys prawie w centrum miasta (dom ma nowy dach - blachodachówka, nowe okna plastikowe, nowe odeskowanie z zewnątrz, nowe drzwi wejściowe, blaszak na działce, budynek gosp. do rozbiórki, pełne ogrodzenie z paneli betonowych), do zrobienia jest calutki środek (ściany podłogi, ogrzewanie). Cały środek zrobiłbym własnymi siłami z pomocą ojca i szwagra (ogrzewanie gazem - musiałbym podciągnąć ze sąsiedniej działki), lub prądem i fv na dach. Szacuję że w tym metrażu powinienem się spokojnie w 50tys zmieścić na kompletne zrobienie środka - z zewnątrz nie muszę nic dotykać chyba że chciałbym go docieplić w przyszłości. Jak myślicie jest sens? Warto pchać się w tak stary dom jako alternatywa dla mieszkania? Jak myślicie w razie gdybym po kilku latach stwierdził że jednak wolę mieszkanie lub coś większego trudno będzie coś takiego sprzedać? Poniżej zdjęcie domku
  7. gawel Nie no to ja wiem że w domu koszt życia będzie o wiele wiele mniejszy (tym bardziej takim jak planuję wybudować), ilość pracy potrzebnej do utrzymania w zasadzie podobny (no nie licząc prac ogrodowych), jedynie koszt inwestycji i pracy potrzebnej do zamieszkania na plus dla mieszkania. A zaoszczędzona kaska na kosztach życia na wykończenie posesji (ogrodzenie, kostka itp.) lub szybszą spłatę kredytu.
  8. No to już brzmi lepiej. Aczkolwiek garaż już mam (blaszak 3x5 u rodziców), więc docelowo po prostu bym go przeniósł na plac budowy i tylko w przyszłości zarzucił 5tkę styro i elewację w kolor domu. A murowanego/większego nie potrzebuję, ewentualnie dokupię jeden segment - wydłużę go o metr żeby mieć miejsce na jakiś regał/narzędzia/kosiarkę.
  9. Tolo 74 nie no nie żartuj. Na takiej zabawie było by kilkadziesiąt tys zł i kupę czasu i pracy straty. Jak już bym miał coś takiego kombinować to bym wolał dom 60m + garaż w bryle (który w razie powiększenia rodziny przerobił bym dodatkowy na pokój). Aczkolwiek po wstępnych kalkulacjach częściowo już zdecydowaliśmy w którą stronę pójdziemy. Jeśli ojciec wspomoże mnie na zerówkę (fundamenty lub płyta) to raczej napewno dom (mała parterówka o prostej bryle ok 80m), myślę że jak już będzie stan zero bez problemu w 200tys skończę wszystko metodą gospodarczą (fundamenty/płyta, ściany własnoręcznie, dach zlecony, elewacja zlecona, wnętrze własnoręcznie).
  10. Kurtz1992

    Kolor okien?

    W zasadzie to nie wiem... Może dlatego że łazienka zawsze kojarzyła mi się z białymi oknami (biała wanna, wc, umywalka, pralka). I brałem pod uwagę to że mam płytki w pół ściany a powyżej białą ścianę. Bardzo mi się podobają ciemne łazienki (jakieś ciemne brązy połączone z czarnym albo grafitem), jakieś kinkiety do wieczornych romantycznych kąpieli. Tylko kiedy ja będę robił remont łazienki...
  11. Kurtz1992

    Kolor okien?

    Czołem! Niebawem wymieniam okna (dotychczas białe drewniane). Mój wybór padł na ciemnobrązowe ze względu na kolor dachu i garażu (machoń, orzech lub dąb bagienny). Mam ochotę na kolor dwustronny tylko zastanawiam się co z łazienką, czy tam też dać dwustronny czy może jednak od zewnątrz kolor a wewnątrz białe? Jak to jest u was? Moglibyście podesłać jakieś zdjęcia? Szczerze to nie mam ochoty na białe od wewnątrz bo w łazience mam palarnię i drzwi kiedyś białe zrobiły mi się już prawie żółte i boję się że to samo będzie z oknem.
  12. Witam! Przed zimą będę montował okna Winergetic premium. Nachodzi mnie na przejście z zasłon na rolety dzień noc (oczywiście montowane na stałe nie żadne przyklejane taśmą). Czy oknoplast posiada w swojej ofercie takie rolety? Bo jakoś nie mogę się dopatrzeć na stronie a w salonie oknoplastu jeszcze nie byłem. A jeśli nie to jak jest z gwarancją na okna po zamontowaniu takich rolet przez kogoś z zewnątrz?
  13. Odnośnie nawiewników powiem tak, naczytałem się ogrom zarówno na naszych polskich jak i zagranicznych forach i stronach internetowych i doszedłem do takiego wniosku: W nowo budowanym domku pod warunkiem że macie dobrze zaprojektowaną i wydają wentylację nawiewniki mogą być i nie muszą, aczkolwiek powinny (a przynajmniej w pomieszczeniach małych i w których często zamykacie drzwi) i tu już nawet nie chodzi o problem wilgoci ale sam komfort przebywania bo przy bardzo szczelnych oknach robi się taki zaduch że masakra:/ Chociaż jest czysto i porządek to powietrze momentalnie śmierdzi jakby nie było sprzątane od lat (wiem coś o tym bo w siostry malutkim pokoju ok 8-10m2 który często jest zamknięty bo siostra zjeżdża tylko na weekendy niedawno zostało wymienione okno ze starego rozeschniętego drewna na plastik bez nawiewu). W starym budownictwie gdzie nie ma pewności jak jest faktycznie z wentylacją lub jej w ogóle nie ma nawiewniki moim zdaniem obowiązkowo bo nie wyobrażam sobie w zimie jak kot z pęcherzem latać uchylać i zamykać mikrowentylacji (o zużywaniu się przez to zawiasów klamek itd. nie wspomnę), a tak ok 160-200zł/szt i jest święty spokój, nie majątek a komfort ogromny. Za nawiewnikami w starych budynkach jestem tym bardziej że u kilku znajomych po montażu nowych okien szybko pieczarki wyrosły a o niefajnym zapachu nie wspomnę (i to nawet nie wilgoci czy pleśni tylko sam ten zaduch jest bardzo męczący).... Ja przed zimą będę wymieniał całą stolarkę na piętrze (wentylację mam jedynie w łazience i w kuchni) i na starych drewnianych oknach nigdy ale to nigdy ani nawet minimalnie żadnej wilgoci czy pleśni nie było, ba powiem nawet że w zimie powietrze wydawało mi się suche dlatego nie wyobrażam sobie ryzykować wilgocią pleśnią, a tym bardziej biegać i uchylać okna (w salonie przed oknem stoi kanapa więc już całkiem by była porażka).
  14. Witajcie!!! Niebawem zabieram się za wymianę starej drewnianej stolarki na nową. Wybór padł raczej na orzeszka dęba bageiennego lub machoń dwustronnie ze względu na to nie nienawidzę białych okien i że mam ciemnobrązowy blachodach blaszak i drzwi wejściowe. Czy moglibyście napisać jak po latach wrażenia z użytkowania ciemnobrązowych okien? Faktycznie są takie trudności z aranżacją? Powiedzcie mi jeszcze jak rozwiązaliście problem pomieszczeń typu łazienka? Też kolor obustronny czy może od wewnątrz białe?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...