Wracam do tematu po 4 latach - Wtedy Podłoge pomalowałem folią w płynie, dodatkowo rozłożyłem podwójnie folie paroizolacyjną i pomogło ale nie wyeliminowało problemu całkowicie. Na pewno było mniej problemu z podciąganiem wilgoci z podłoża ale mimo wszystko przechowywane ubrania dalej nie były zbyt świeże. Zapadła decyzja i skułem całkowicie podłoge i to była najrozsądniejsza decyzja. Było mnóstwo błędów, tak właściwie można powiedzieć że nie było tam nic poza chudziakiem tak jak pisał kolega wyżej bo ta papa czy folia już nie istniała. Został wykonany chudziak 10cm, hydroizolacja, folia PE, styropian 10+10cm naprzemiennie, dylatacje obwodowe, folia alu 140mikronow, ogrzewanie podłogowe zamiast grzejnika ściennego, siatka zbrojeniowa, jastrych 6cm oraz posadzka właściwa - folia paroizolacyjna, podkład podłogowy pod ogrzewanie podłogowe, panele laminowane. Piszę to w razie gdyby ktoś kiedyś miał podobny problem - nie warto ładować pieniędzy w próby leczenia "gów*a" lepiej wszystko zrobić jak należy i miec spokojna glowe