Jestem na etapie pozwolenia na budowę, więc zapewne jest to czas na wybór okien. Projekt ma dużo dużych okien, kilka narożnych, projekt zeznaje, że około 120m2 okien przed nami.
I stoję przed dylematem - jakie okna wybrać. PCV? drewniane?
obecnie w domu mam drewniane od Bartkowiaka, generalnie narzekać nie mogę, choć odświeżać je musieliśmy sami mimo wcześniejszych zapewnień, że można im to zlecić za jakiś czas. Parapety w łazienkach za to mam zupełnie do bani, rysują się, barwi je zwykła gazeta. Ostatnio rozszczelniły się dwa okna, po miesiącu przyjechali i wymienili oszklenie, ale silikon udało mi się doczyścić po dwóch tygodniach.
Dotychczas miałam okna dwuszybowe, teraz chciałabym chyba trzyszybowe i szyba P4. I może dla odmiany PCV? Ten dom będzie trzecim, ale pierwszym budowanym od podstaw, więc wolałabym nie budować dla wroga
Komu można w wielkopolskim zaufać?
I jeszcze jedna rzecz, ważna pewnie. Okna tarasowe z jak najmniejszym progiem, muszę przez nie przejechać wózkiem inwalidzkim.