Rozmawiałem z gościem, który w czasach komuny pomagał kopać studnie, swojemu ojcu, a później robił je sam. Mieli różne sprzęty, między innymi formę do kręgów fi 100cm. Powiedział mi parę prostych patentów na pokonanie różnych problemów. Np jak zapobiec żeby studnia kręgowa się nie zawiesiła podczas kopania, a to się zdarza często w gruncie gdzie jest glina. On zawsze zakładał na pierwszy krąg "nóż tnący". Wyginał krąg z blachy 4mm na krąg betonowy i od spodu, dookoła, po wewnętrznej co kawałek przyspawał kawałek drutu fi 12mm, po to żeby ten nóż się nie zesuwał z kręgu. Następnie końcówkę, ta która szła pierwsza w grunt wyginał, dookoła, na zewnątrz około 5 cm. Jak krąg studzienny miał 100 cm po zewnętrznej, to nóż tnący miał 110cm. Po 5 cm z każdej strony brał szerzej. dzięki temu patentowi nigdy studnia mu się nie zawiesiła. Nawet jak trafił na spiek (zeschnięta glina na kamień) to kopał niżej a później brał młotek i przecinak i podkuł dookoła i studnia sama siadała aż miło. Między kręgami zawsze dawał uszczelnienie ze sznura łojowego, to taki kwadratowy 18x18mm, niczym nie impregnowany, żeby woda piachu nie naniosła do studni. Taki nóż tnący użyłem na rurze kanalizacyjne fi 200, którą użyłem jako rury osłonowej. Nóż zrobiłem z kawałka rury kominowej od kominka. Pasuje idealnie. Wierciłem w szarej glinie, nóż zostaje na dnia odwiertu, wyciąga się samą rurę osłonową bardzo łatwo. Poradził mi też, że jak chce sprawdzić ile mam gliny to żebym wziął rurkę fi 15mm i podłączył wodę z pod dużym ciśnieniem. Jak dojdę do piasku to pójdzie jak w masło. Użyłem rurki miedzianej, ciśnienie 0,5 MPa i w szarą glinę rurka nie chciała wejść. Za małe ciśnienie. A teraz moje pytania. Wiercę w szarej glinie, czasami jakby lekko zielonkawa. Jakie mogą być sygnały że zbliżam się do gruntu w którym będą też piaski i żwirki. Czy glina zmieni kolor na np czerwony, brązowy? Skoro 0,5 MPa to za mało, to jakie muszę mieć ciśnienie wody że tą glinę przebić moją rurką? pzdr