Witam, kupiłem mieszkanie w kamienicy - parter 83 m3, wilgoć i brak wentylacji / 1 kanał w.grawit/ szczelne okna z PCW . ogrzewanie to 2 piece węglowe, cwu z bojlera elektryki. Kamienica zabytkowa , ściany zewn. 45 i miejscami 70 cm z cegły. Brak możłiwości docieplenia. Lokalizacja to centrum miasta , strefa wiecznego smogu . Brak możliwości podłączenia instalacji gazowej lub ogrzewania z sieci miejskiej. Problemy z którymi przyszło mi sie zmierzyć to: 1.WIGOĆ- przy tak kiepskiej wentylacji , ratuję się przewietrzaniem poprzez otwieranie okien . To jednak tez się nie sprawdza przy aktualnie 80-99 % wilgotności na zewnątrz. Mam wrażenie , że wilgoć może tez się brać z pod podłogi i jej nieszczelności / parter , podłoga drewniana na legarach/. 2. OGRZEWANIE - aktualnie dwa piece węglowe. Na gaz nie ma szans. Pompy ciepła raczej drogie i kłopoty z umieszczeniem na i w budynku / konserwator, tutaj także brak możliwości docieplenia/.Jest pomysł aby kupić nowy pieco-kominek i spróbować rozprowadzić ciepło powietrzem . BUdowa instalacji grzejnikowej jako alternatywa. Jednak o ciepłym powietrzu myślałem chcąc rozbudować to w układ , który poprawiłby wentylację poprzez mechaniczną wymianę i osuszenie. Tutaj nie wiem czy raczej kierunek z pompą ciepła do CWU, czy wentylacjea mechaniczna z rekuperatorem / ewentualne czerpanie powietrza z zewn. zimą to ostateczność , chyba żeby jakieś kosmiczne filtry założyć to jest szansa na ocalenie życia i zdrowia/ , czy może urządzenia klimatyzacyjne. Klimatyzując osuszałbym chyba też mieszkanie a stratę ciepła rekompensowałoby tanie ogrzewanie węglem ? itd... czuję się jak mały zagubiony i bezradny chłopczyk , będę wdzieczny z pomoc i poradę