milva

No właśnie sprzedawca sam był przy montażu, pomagał monterom z pianą i jeszcze mnie zapewniał, że okien od góry i od dołu się nie przykręca, oni tak montują i się przecież na tym znają, bo tysiące okien zamontowali i jest dobrze (a ja głupia wtedy nie miałam o prawidłowym montażu pojęcia). Podejrzewam, że miał on świadomość, że z montażem odwalają fuszerkę, bo po wczorajszym telefonie od razu grzecznie się zgodził na poprawki, bez dyskusji żadnej... Ja jestem osobą bardzo spokojną i ugodową, postaram się to załatwić bez kłótni, tylko drażni mnie to, że sprzedawca tak sobie pogrywa. A załączone zdjęcie mnie załamało - u mnie to wygląda niemal tak samo źle (tylko kliny bardziej wystają wewnątrz niż na zewnątrz) i pianki jest mniej Nawet okna wyglądają podobnie, podejrzewam, że ten sam producent. Hmm jak już pytałam co mi daje zapis w umowie o terminie montażu, jeśli fabryka nie zrobiła okien do tego terminu i do tej pory montują je na raty, ostatnie okno będzie 2 tygodnie po terminie? Niestety zapisu o karach umownych brak, jest tylko o rozstrzyganiu pozostałych kwestii na podstawie KC. Właśnie tego mi zabrakło - dokładnej i szczegółowej informacji o montażu, a ofert przed zakupem przestudiowałam wiele. Faktem jest, że po konsultacjach z różnymi sprzedawcami zrezygnowaliśmy z ciepłego montażu, ponieważ wszyscy mieli do tego sceptyczne podejście, któryś nawet wspomniał, że to ściema i naciąganie, a nic nie daje, ogólnie odradzali. Zapytani czym jest ciepły montaż też mocno kręcili, panie sprzedające nie wiedziały, musiały wołać montażystów, montażyści coś pod nosem bąkali o specjalnych "magicznych" taśmach i raczej unikali tematu. Miałam wrażenie, że to pytanie niewygodne i klient nie powinien za dużo wiedzieć, przecież klient się na tym nie zna i po co mu tłumaczyć, ma kupić okna i nie drążyć. Do tej pory nie wiem, czy samo zasilikonowanie pianki z obu stron zgodnie z instrukcją, jest już ciepłym montażem, czy podstawowym montażem wykonanym zgodnie ze sztuką? Nawet tu na forum zdania są podzielone.

Nie mogę podejrzeć zdjęcia z linka - brak uprawnień do oglądania danego użytkownika lub grupy. Może kliknij prawym na fotce i daj "pokaż obrazek" i link do tego mi podaj, wtedy powinno zadziałać. Czyli wychodzi na to, że teraz u siebie oglądam efekt zbyt taniego montażu okien, no pięknie. Jutro inna firma montuje mi drzwi wejściowe - nie znam stawki za montaż, bo jest zawarta w cenie ogólnej, nie znalazłam też instrukcji montażu od producenta... Już jestem kłębkiem nerwów.

Ok, może się nie znam na stawkach za montaż, ale nie ja je ustalałam. Sprzedawca przedstawił mi ofertę na okna po czym doliczył do tego taką, a nie inną cenę montażu, której nie negocjowałam. To już chyba w interesie sprzedawcy jest podać taką cenę żeby mu się opłacało wykonać prawidłowy montaż?

W pełni się zgadzam. Gdybyśmy mieli przedstawione różne opcje montażu i wybrali najtańszy montaż na piankę, to OK, nie miałabym przecież pretensji. Ale opcji nie podali nam żadnych, więc wymagam montażu zgodnego z instrukcją producenta. Tym bardziej, że za montaż płacimy ponad 100zł/szt okna (to chyba wystarczy na wkręty, klocki, piankę i silikon bądź folię?). Poza tym nie o samą piankę się rozchodzi, ale też brak klocków podporowych i niezamocowanie okien na całym obwodzie, a to są podstawowe błędy przy montażu okien.

No dobre pytanie. Zamówiłam okna z montażem, nikt nas nie informował co wchodzi w jego zakres i jakie są opcje dodatkowe. Nie jest to nigdzie podane, ani w ofercie będącej załącznikiem do umowy ani w samej umowie. Wydaje mi się, że mimo wszystko obowiązuje instrukcja montażu producenta okien, w której jest wzmianka o zabezpieczeniu przed wilgocią foliami lub silikonem, chyba muszą się do niej zastosować?

Uff całe szczęście W instrukcji producenta też jest zapis o zabezpieczeniu przed wilgocią

Masz na myśli kontakt z producentem czy sprzedawcą? Podoba mi się rozwiązanie z wzięciem innej ekipy to montażu, bo tym "fachowcom" już nie ufam. Tylko jak zrobić formalnie, żeby to miało jakieś podstawy prawne?

Czyli jeśli nie udowodnię poniesionych szkód (po prostu stracony czas i wstrzymanie kolejnych ekip), to nic mi się nie należy z tytułu opóźnienia? Rzeczoznawca to już chyba ostateczność, do użycia w przypadku jeśli zaczną się wykręcać od poprawienia tego co zrobili źle.

Ok, może za głęboko drążę temat, faktycznie instrukcja producenta powinna być obowiązująca i wystarczająca Jeszcze zastanawiam się czy zaizolowanie pianki przed wilgocią to standard czy to już tzw. ciepły montaż?

Witam się na forum Wiedziałam, że kiedyś nastąpi ten moment, żeby się zarejestrować i odezwać, szkoda tylko, że zaczynam od razu od swoich problemów na budowie... Sprawa wygląda tak - dom szkieletowy w budowie, już prawie SSZ. Dlaczego prawie? Bo jedno okno wciąż jest nie zamontowane, ponoć fabryka przegapiła, a pozostałe są zamontowane nieprawidłowo i muszę szybko ruszyć z reklamacją. Ogólnie nie wiem od czego zacząć, bo punkt sprzedaży największego producenta okien ma już wiele minusów, może po kolei: - data montażu była ustalona przez nich i podana w umowie (może uda się wcześniej, ale później na pewno nie), dwa dni przed terminem telefon ze sklepu "nie mamy Państwa okien ("i co nam Pan zrobisz" w domyśle cytując klasyka...), nie przyjechały z fabryki i będą za tydzień". To nic, że firma od elewacji była już umówiona, ehh. Powiedzieliśmy, że liczymy na rabat z tytułu opóźnienia, niby ok. - tydzień później przyjechały okna w ilości 2/3 "bo drugi samochód dojedzie później, albo jutro ewentualnie" (aha, już wiedziałam, że na pewno jutro) - kolejnego dnia dojechały brakujące okna oprócz jednego, nadal na nie czekamy - w piątek będzie tydzień, a ogólnie już dwa tygodnie od terminu montażu podanego w umowie. Pierwsze pytanie - w umowie nie ma nic o karach za opóźnienia czy niedotrzymanie terminu, więc jak podejść do tematu? Są jakieś przepisy na to? Ile liczyć za każdy dzień zwłoki, ewentualnie na jakiej podstawie prawnej? DRUGI TEMAT, wg mnie gorszy od opóźnienia toMONTAŻ. Coś mnie tknęło, co prawda już po fakcie, ale obczytałam się i już wiem z grubsza co jest nie tak, rozmawiałam też z technologiem z fabryki i zapoznałam się z instrukcją montażu ze strony producenta. Moje obserwacje: - okna podparte tylko na klinach (w dwóch oknach kliny plastikowe, reszta drewniane), kliny powkładane krzywo, bokiem itp, czyli gotowe do wyjęcia, w paru oknach już wyjęte - okno stoi tylko na piance poliuretanowej (SIC!), a powinny stać na klockach podporowych - żeby było mało to np. okno fix o szerokości 2,4m ma kliny tylko w narożnikach, na środku nie jest w żaden sposób podparte (a te kliny co są i tak wyjmą), podobnie z innymi oknami o dużych szerokościach - okna zamocowane do ościeżnicy na wkręty do drewna (tu ok, to dom drewniany i ościeżnica drewniana), ale są przykręcone tylko pionowe ramy (boki), góry i doły nie są wcale przykręcone - co z pianką? Czy powinna być zabezpieczona przed wilgocią (silikonem, folią itp.)? Oczywiście podczas pianowania ościeżnica nie została zwilżona wodą (stałam obok i patrzyłam, ale wtedy wiedzy nie miałam). Pianka miejscami prześwituje, czyli jest nierównomiernie naniesiona. Na ten moment to tyle z moich obserwacji, możliwe że specjalista doszukał by się innych nieprawidłowości. Jeszcze nie sprawdziłam pionów i poziomów... Oczywiście montaż nie jest gratis, to dodatkowe ok. 1600zł do oferty na okna. Poradźcie co powinnam zawrzeć w reklamacji montażu? Wymienić te wszystkie moje zastrzeżenia i żądać montażu zgodnego z instrukcją producenta? Może powinnam podeprzeć się instrukcją nr 421/2006 „Montaż okien i drzwi balkonowych” Instytutu Techniki Budowlanej. Wysłać to listem poleconym? Dopomóżcie coś, muszę działać szybko, dzisiaj zaczynają nam montować styropian na elewację...