Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

stasky87

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez stasky87

  1. Tak mam dokładnie taki model. Już przerobiłem górne drzwiczki, zaślepiłem ruszt pionowy a od góry nadal nie chce się palić. Jak odpalam od dołu i dorzucam niewielkie ilości węgla to pali się dobrze, ale to przecież nie o to chodzi żeby pól zimy spędzić w kotłowni.
  2. Jako że jestem tu nowy na wstępie chciałbym serdecznie wszystkich powitać! Przeczytałem co najmniej połowę postów, wykonałem wiele prób na moim piecu i jak na razie jest totalna klapa! Postaram się opisać swój problem. A więc latem tego roku stałem się posiadaczem własnego domu. Jest to niewielki domek o powierzchni użytkowej ok.80 m2. Piecyk jaki posiadam to pozostałość po poprzednim właścicielu, a mianowicie "Olsztyn typu SKI" 14 kW. Piec jest nowy bo wyprodukowany w 2013 roku. Z tego co się orientuję to jest to typowy "Górniak" ale za nic nie idzie w nim tak palić! Przy próbie palenia, fucha, bucha a jak już się w miarę zajmie i zacznie palić to później gaśnie. Piec posiada KPW oraz miarkownik ciągu. Piec czyszczony regularnie, komin o przekroju 25x13 ciąg idealny. W zasadzie to wszystko jest niby dobrze a palić się nie da. U rodziców jest piec własnej produkcji, budową i rozmieszczeniem przegród niemal identyczne jak w tym Olsztyńskim. I tam pali się,aż miło 12-16 h. Dodam jeszcze, że węgiel z tego samego źródła co u rodziców, więc sprawdzony od wielu lat. Sam już nie wiem co jest. Czy ten piec jest jakiś dziwny czy co...? Panowie proszę pomóżcie, zima za rogiem a mnie nie widzi się chodzić co godzinę do pieca i dokładać! Pozdrawiam wszystkich.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...