Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

emil_kotecki

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    11
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez emil_kotecki

  1. @Skoczen to chyba nie ten róg osiadł. Przynajmniej tak wygląda na zdjęciu z rysą. Według mnie osiadł róg, gdzie widać stojącą zagęszczarkę. Poza tym są jeszcze w trakcie pracy, więc trudno to wszystko oceniać. Sprawa jest bardzo skomplikowana i zagmatwana, a znamy wersję tylko ze strony grzesia124. Po przygodach z budową pierwszego domu (od razu zaznaczam, że nie był na płycie ) wiem, że w sądzie sprawy budowlane ciągną się latami. Koszty są gigantyczne, a stronie wygranej sąd zasądza koszty w granicach stawek ustawowych. A jak gospodarkę 500+ wykończy to nie wiadomo jaka będzie inflacja. Ja mimo wygranej i tak byłem mocno w plecy. Poza tym nie ma gwarancji wygranej nawet w sprawach wyglądających na oczywiste. Wszystko zależy od biegłego, który biegły w swojej dziedzinie jest tylko z nazwy. Biegli to przeważnie stare niewiele kumające dziadki. Sędzia też niewiele kuma ze spraw technicznych. Najlepiej dogadać się z wykonawcą. Nawet jeśli każda ze stron, która na pewno uważa, że ma rację wyjdzie z tego ze stratą. Choć nie wiadomo, czy przy takim szumie medialnym jaki tu zapewniasz da się jeszcze rozmawiać bez emocji. Wykonawca pewnie się trochę wk.. denerwuje. Jak się nie dogadacie to lepiej znaleźć sposób na naprawę niż rozwalać płytę. Sprawa wtedy toczy się o mniejsze pieniądze za koszty i łatwiej uzyskać odszkodowanie. W każdym razie jako weteran spraw różnych: budowlanych, rozwodowych, o podział majątku, dzieci itd. radzę szukać kompromisu. Nie myśl o odegraniu się na wykonawcy tylko konstruktywnie, o znalezieniu rozwiązania.
  2. @Robson listę wykonawców znajdziesz tu: https://www.google.pl/search?site=&source=hp&q=p%C5%82yty+fundamentowe
  3. Czarną owcą zostanę w każdej sytuacji. Sytuacja jest patowa. Zwłaszcza, że szacowna małżonka uważa, że brat będzie najlepszym wykonawcą. Przecież mamusi i tatusiowi taki piękny remoncik zrobił. Brak jej obiektywizmowi. Zastanawiam się tylko jak rozwiązać problem, żeby się krew nie polała.
  4. Może mi się wydaje, spytać musisz firmy wykonawcze, ale to chyba pchanie się w niepotrzebne koszty. Może taniej byłoby postawić dodatkowy budynek gospodarczy, o ile masz miejsce na działce.
  5. Zamiast badać wystarczyło przeczytać ilość substancji czynnej na opakowaniu Sorry, za off top. Poza tym post ciekawy.
  6. Witam, mam problem z gatunku filozoficznych, czyli jak w temacie. Zlecić budowę szwagrowi, czy nie? Jakie macie doświadczenia. Wiadomo z rodziną dobrze wygląda się tylko na zdjęciu. Jak dla mnie na razie na plus jest to, że szwagier raczej nie ucieknie z zaliczką. Mam złe doświadczenia z zaliczkami z budowy domu z poprzednią małżonką. Moja-ex była za miękka i efekt był taki, że już stan surowy budowały trzy ekipy. Dwie pierwsze coś tam porobiły i zmywały się po pierwszej zaliczce. Owszem to było 20 lat temu, ale dalej boli. Z drugiej strony już ze szwagrem pojawiły się pierwsze zgrzyty. Ja chciałbym budować na płycie fundamentowej, a szwagier jest sceptyczny, bo po prostu z płytami nie ma doświadczenia. Na razie nastawiam się na to, że płytę zlecę komuś innemu. Zapraszam do dyskusji i dzielenia się doświadczeniami. Pozdrawiam Emil
  7. To miód na moje serce. Jak będę miał pełną analizę nie omieszkam odezwać się na forum.
  8. W badaniu geotechnicznym wyszły mi torfy. Geotechnik zalecił wymianę gruntu na głębokość 4 metrów. Czy wymiana gruntu to jedyna opcja? Czy jest szansa na wykonanie płyty bez wymiany gruntu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...