Witam szanownych użytkowników!
Przeczytałem pierwszych kilkanaście stron tego wątku i jestem pod wielkim wrażeniem kolegi Last Rico- jego wiedza, cierpliwość, chęć pomagania innym- coś niezwykłego!!
Z racji tego, że od 4 dni pale w piecu od góry mam kilka pytań:
tak wygląda mój piec:
a tak wygląda klapka doprowadzająca powietrze głowne:
I właśnie pytanie dotyczy powietrza głównego. Powietrzem tym steruje miarkownik elektroniczny, (chyba tak to sie nazywa), działa on na zasadzie "zero-jeden", w sensie albo zamkniety albo otwarty. Pomiedzy zamykaniem i otwieraniem nie ma płynnego przejscia, (elektromagnes). Ustawiam na piecu temperaturę, powiedzmy 60 stopni. Po osciągnięciu tej temperatury klapka sie zamyka. PYTANIE- czy ta klapka musi sie zamknąć szczelnie, odcinając całkowicie dopływ powietrza, czy zostawić jej delikatna szczeline?? Powietrze górne ustawiane jest ręcznie, na zasadzie przesłonięcia okrągłego otworu w drzwiczkach załadunkowych.
Po jakimś czasie, gdy temperatura spadnie do ok 50 stopni, miarkownik sie załącza i i klapka jest otwarta. Z wyczytanych tutaj informacji ograniczyłem otwarcie klapki PG. teraz otwiera sie na ok 1,5cm. Jak wspominałem, od 3 dni pale od góry. Węgla ładuje do komory 6kg,(jakies 2/3 odległosci od rusztu do dolnej krawędzi drzwiczek zasypowych. na to drewno i podpalam. Proces palenia trwa mniej wiecej 7 godzin. ale coś mi sie wydaje, ze po skończonym paleniu na ruszcie jest za dużo popiołu jak na 6kg wegle i troche drewna. PYTANIE- czy duża ilość popiołu może byc spowodowana złym ustawieniem powietrza, czy moze to wina węgla?
Troche sie rozpisałem ale mam nadzieje, że mnie zrozumiecie i coś doradzicie Pozdrawiam.