dzięki za wasze opinie, nie są zbyt pocieszające, trochę mnie sprowadzają na ziemię. stanu domu nie oceniał żaden fachowiec, sam go oglądałem. jest tam parę belek do wymiany, po za tym reszta wydaje mi się w dobrum stanie, więźba też wygląda na zdrową, pokrycie dachu to nie gont lecz dachówka cementowa i myślę że parę lat by wytrzymała, wiecie z kasą nie za bardzo. kwestie techniczne to jeszcze małe piwo, najbardziej boję się formalnosci to znaczy kosztów tych wszystkich planów, projektów, przyłączy i diabli wiedzą czego jeszcze. byłem dzisiaj w gminie i gosć doradzał mi żeby spróbować w starostwie w ramach pozwolenia na remont czy jakieś tam odtworzenie substancji fajnie!!!!
za wycenę wielkie dzięki
aha ten facet w gminie zaproponował mi że dostosuje jakiś projekt do potrzeb mojej chałupki za około 15 stówek (jak sie ładnie wyraził)