Witam wszystkich.
Od roku posiadam kocioł zasypowy UKS-N z Pleszewa (rozpalane w nim zawsze było od góry), oczywiście z dmuchawą która przydała by się raczej kowalowi niż mi w kotłowni. Temperatura potrafiła przekroczyć zadaną o 15-20°C. Typowy piec na miał ale że kominiarz wybił mi go z głowy to palę węglem. Kombinowałem z przysłonami na dmuchawie żeby ograniczyć dopływ powietrza i w końcu się w miarę udało bo w kotle paliło się stabilnie a temperatura zadana przekroczona była zaledwie o 5-6°C.
Po głębszej lekturze tego tematu odnalazłem na stronie 248 post kolegi Wezyra jak podłączyć miarkownik do klapki przy dmuchawie i postanowiłem spróbować.
Przedwczoraj wykręciłem termometr bez spuszczania wody - może szklanka wyleciała, ale muszą być dwie osoby , wkręciłem miarkownik, skalibrowałem go według instrukcji, dmuchawę odłączyłem od sterownika i jestem zadowolony. Z tego co udało mi się zaobserwować temperatura w kotle podnosi się wyżej niż zadana o 5-10°C podczas rozpalania i odgazowywania bo staram się gazy wypalić, jak zostanie koks to temperatura może podskoczyć o 2-3°C. Może w sobotę dorobię KPW bo otwór mam fabryczny w drzwiczkach zasypowych, poobserwuję jak będzie się paliło i może nie będę musiał dziury w popielniku robić.
Na koniec chciałbym podziękować Last Rico za założenie takiego tematu, Wezyrowi za pomysł z którego skorzystałem oraz całej reszcie która nie śpi po nocach i kombinuje jak usprawnić proces spalania i w dodatku dzieli się tym na forum. Pozdrawiam