Dzień dobry, Zakupiłem świeżo wybudowane mieszkanie i po zamieszkaniu borykam się z dziwnym problemem. Po uruchomieniu ogrzewania podłogowego w łazience oraz trzech kaloryferów w salonie wszystkie elementy instalacji nagrzewają się do zadanej temperatury. Natomiast po uruchomieniu kaloryferów w pokojach znajdujących się bliżej łazienki z ogrzewaniem podłogowym temperatura spada, tak jakby maksymalna temperatura była "dzielona" między kolejne kaloryfery... Efekt jest taki, że po uruchomieniu wszystkich elementów ogrzewania i ustawieniu ich na maksymalną możliwą temperaturę, każdy z osobna grzeje bardzo słabo (mniej więcej na poziomie 2 z dostępnych 6). Ogrzewanie jest z poznańskiego cieplika miejskiego, nie wiem czy ma to znaczenie, ale duża część mieszkań jest jeszcze pusta/niezamieszkana. Proszę o informację, czy ktoś z forumowiczów ma pomysł czego może dotyczyć problem i gdzie szukać przyczyny? Pozdrawiam