Cześć,
Postanowiłem założyć nowy temat bo wiem, że wiele osób boryka się z podobnym problemem a nie udało mi się znaleźć nic podobnego na forum. [jeśli coś jest to proszę o linka i zamknięcie tematu]
Chodzi o zgodę spółdzielni (a właściwie jej brak) na zmianę funkcjonalną pomieszczeń w moim nowy mieszkaniu
Mieszkanie nabyłem z rynku wtórnego sam blok wybudowany został w latach 70-tych a współpraca ze spółdzielnią do droga przez mękę od pierwszych minut.
Konkretniej chciałbym zamienić lokalizację kuchni z łazienką w mojej małej kawalerce. Obecnie mieszkanie ma bardzo ciasną i ciemną kuchnię.
Wprowadzenie tej zmiany pozwoliłby mi otworzyć kuchnię na salon i lepiej zagospodarować przestrzeń.
Po wstępnej konsultacji z wykonawcami jest taka fizyczna możliwość. Zarówno w obecnej łazience jak i obecnej kuchni instalacja kanalizacyjna jest taka sama. Szeroka rura (średnica 100mm) w obu pomieszczeniach będzie dostęp do wentylacji.
Spółdzielnia po zapytaniu słownym o możliwość wprowadzenia zmian definitywnie powiedziała NIE nie przestawiając żadnych argumentów.
I od razu zagrożono mi PINB na wypadek gdybym sam zaczął robić coś na własną rękę.
Chodzi jednak o to, że wcale nie mam takiego zamiaru ale oczekuję konstruktywnej argumentacji jeśli faktycznie jest to nie możliwe.
Co mogę zrobić w tej sytuacji, żeby przekonać spółdzielnię do swoich racji i uzyskać niezbędną zgodę?
Pozdrawiam,
Piotr