Witam. Problem przedstawia się następująco. Rok temu układałem panele w przedpokoju. Wcześniej były tam płytki. Podłoże zostało wyrównane (kucie) ale niedostatecznie. W jednym miejscu był sporej wielkości garb wręcz górka. Nie udało się tego miejsca idealnie wyrownac i teraz są efekty. Podłoga potwornie trzeszczy. Jak 50-cio letnia podłoga :// panele były drogie i mają tylko rok. I teraz tak. Chciałbym rozebrać panele i nie wiem co zrobić z posadzka. W niektórych miejscach kladliśmy nadmiar podkladu aby wyrównać. Ci co mieszkają w bloku wiedzą jak są zrobione podłogi. I jest problem. Nie mogę wylać tam posadzki wyrównującej gdyż musiała by być ultra cienka. Wszędzie mam panele i nie mam wysokich progów. Czy da się jakoś wyrownac podłoże innym sposobem? Jak Bede robił to młotem to jak sprawdzić żeby była idealnie równa?? Proszę o jakiś pomysł bo nie da się po tym chodzic:// a ojciec mi mówił że zabijanie tych płytek to wielki błąd.. Ale młody wie lepiej.