Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ur8an

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

O ur8an

  • Urodziny 15.01.1988

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Śląsk
  • Województwo
    śląskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

ur8an's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Last Rico Mój post był kierowany własnie do "niedowiarków" lub ludzi którym brakuje bodźca do pierwszej próby. Dzięki Cieszę się Powiedz dla mojej ciekawości te zużycie 20-25kg/24h to przy rozpalaniu dwa razy na dobę? Ile osiągasz stałopalności i jaką temperaturę w domu? EDIT k750i Pozwolę sobie odpowiedzieć w imieniu Last Rico. Polano to inaczej szczapa -> https://pl.wikipedia.org/wiki/Szczapa Chodzi pewnie o prostą rzecz, mianowicie kilka kawałków drewna związanych ze sobą i postawionych na sztorc (pionowo).
  2. Witam, Słowem wstępu, zarejestrowałem się tylko po bo by podziękować i być może przekonać kogoś kto wciąż się waha nad spróbowaniem metody palenia od góry. W miniony weekend dołączyłem do grona osób które nie muszą zaglądać do kotłowni Posiadam piec Wasilewski SKI 13kW z rozetą PW oraz miarkownikiem. Pierwsza próba (sam węgiel) w sobotę dała wynik stałopalności = 9h 30min Druga próba (sam węgiel) w niedzielę rano = 9h 15min (bawiłem się regulacją temp i wydaję mi się, że za bardzo rozpaliłem cały zasyp) Trzecia próba (węgiel 70%, flot KWK Marcel 30% - dom był już nagrzany) 12h 30min !! Są to czasy praktycznie na pełnym zasypie, około 10 łopatek węgla - szacuje to na około 12-14kg jednorazowo - przy chwili czasu dokładnie zważę. Temp 'robocza' jak to nazywam, czyli juz po nagrzaniu całej instalacji utrzymuje się w przedziale 55-62*C - tu winny jest chyba nie do końca dobry miarkownik nieznanej firmy. Metraż jaki ogrzewam to około 85m2, połowicznie ocieplone 15cm styro, dach nieocieplony, grzejniki stalowe 5szt + drabinka w łazience + bojler 100L - w domu około 22-23*C. Kilka zdjęć w trakcie pracy, po około 6 godzinach od rozpalenia: Pozdrawiam! EDIT Dodam jedną rzecz, byłem już na 99% przekonany, ze z tego pieca nic nie "wyciągne", paląc tradycyjnie miałem spokój na około 4 godzin, wiecznie niedopalony węgiel i tonę popiołu - byłem już gotów do zakupu sterownika i dmuchawy, żeby sobie ułatwić trochę życie - jednak zdecydowałem się na taką próbę i nie żałuję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...